Nie masz konta? Zarejestruj się

Spod filarów do holu

08.04.2003 00:00
W chrzanowskim Klubie pod Filarami spotykali się emeryci i renciści, panie z Chrzanowskiego Stowarzyszenia Folklorystycznego, członkowie Grupy Twórczej Cumulus.
W chrzanowskim Klubie pod Filarami spotykali się emeryci i renciści, panie z Chrzanowskiego Stowarzyszenia Folklorystycznego, członkowie Grupy Twórczej Cumulus. W klubie odbywały się też bankiety po wyborach miss, wieczornice turystyczne, lekcje umuzykalniające i spotkania opłatkowe.
Gdzie teraz będą się spotykać, kiedy wnętrze poczciwego Klubu pod Filarami przeznaczono na nowoczesną siedzibę Gminnego Centrum Informacyjne?

Konieczne przeprowadzki
- Staraliśmy się znaleźć dla nich zastępcze lokum. Prywatna firma wynajmująca klub na lekcje języka angielskiego dla dzieci i młodzieży prowadzi teraz zajęcia w sali nr 17, gdzie dwa razy w tygodniu ćwiczy też zespół młodzieżowy. Członkowie chóru Żaby, którzy również spotykali się w Klubie pod Filarami, mają teraz do dyspozycji salę nr 11 lub odczytową. Najliczniejszą grupę korzystającą z klubu stanowili emeryci i renciści. Teraz spotykają się w wyremontowanym holu na pierwszym piętrze MOKSiR-u. Przenieśliśmy tam z klubu stoliki i krzesła. Jest tam też do dyspozycji zaplecze kuchenne. Członkowie Cumulusa spotykają się teraz w galerii Na styku. Wszyscy pozostali, którzy okazjonalnie korzystali z klubu, muszą sobie, niestety, znaleźć inne miejsce spotkań – informuje kierownik ds. administracyjnych MOKSiR-u, Teresa Wojciechowska.
I tak, członkowie koła PTTK Fablok, którzy zawsze na początku roku urządzali w klubie wieczornice turystyczne, w tym roku musieli wynająć salę w restauracji Nowa.

W odwodzie pałac ślubów
Co o nowych warunkach sądzą użytkownicy domu kultury?
- Jeszcze przed remontem klubu sygnalizowaliśmy dyrekcji domu kultury, że zmiana jego przeznaczenia nie jest najlepszym pomysłem. Jednak nie dało się nic zrobić. Brakuje nam Klubu pod Filarami, w którym były dobre warunki do prób. Myślę o akustyce i dużej przestrzeni. Teraz mamy dużo gorszy komfort pracy. Równolegle z naszymi próbami odbywają się też inne zajęcia, czasem wzajemnie sobie przeszkadzamy. Cieszymy się jednak, że w ogóle mamy gdzie ćwiczyć – mówi dyrygent chóru Żaby, Władysław Bialik.
- Klub pod Filarami był ważnym miejscem i jego brak jest odczuwalny. Dlatego będę się starał, by rolę tę przejęły pomieszczenia pałacu ślubów – deklaruje wiceburmistrz Stanisław Dusza.
Do tej pory pomieszczenia pałacu były wykorzystywane jedynie na okazjonalne spotkania i koncerty. Chyba więc rzeczywiście nadszedł czas, by budynek tętnił życiem przez cały tydzień.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 14 (575)
  • Data wydania: 08.04.03

Kup e-gazetę!