Polskie Koleje Państwowe S.A. podjęły decyzję o likwidacji linii kolejowej biegnącej przez Chrzanów.
- Linia Trzebinia – Oświęcim przez Chrzanów i Libiąż jest kompletnie nieopłacalna. Pociągami kursującymi na tej trasie podróżuje bardzo niewiele osób. Podjęliśmy więc decyzję o jej likwidacji – informuje Dorota Szalacha, rzecznik prasowy PKP S.A. w Krakowie.
O zawieszeniu prawie dwustu połączeń lokalnych pasażerowie usłyszeli po raz pierwszy w lutym tego roku. Po protestach kolejowych związków zawodowych, zarząd PKP postanowił opóźnić decyzję. Dzisiaj wiadomo już, że likwidowanych linii będzie mniej, ale wśród nich znalazł się także odcinek Trzebinia – Oświęcim.
PKP pomyślało o tych, którzy dotychczas podróżowali na tej trasie. Zorganizowano dla nich komunikację zastępczą. Autobusy do Oświęcimia będą kursować z dworca autobusowego w Trzebini przez Chrzanów i Libiąż.
Tymczasem pełne prace przy wyburzeniu nasypu i rozbiórce torowiska biegnącego przez Chrzanów rozpoczną się w końcu kwietnia. Pierwsze roboty ruszyły już w zeszłym tygodniu. Do końca roku z chrzanowskiego krajobrazu zniknie wał, na którym znajduje się torowisko. Wyburzone zostaną także kamienne wiadukty. Burmistrz Ryszard Kosowski ma nadzieję, że usprawni to komunikację w mieście.
- Nieraz zdarzało się, że TIR-y zawracały na ulicy Siennej, bo nie mogły zmieścić się pod wiaduktem. Myślę, że już pod koniec tego roku problem zniknie – cieszy się burmistrz Kosowski.
Przeciwko likwidacji linii nie protestuje zarząd Fabloku.
- Do lokomotyw już nie wrócimy. Niedługo ruszamy we współpracy z Małopolską z produkcją obudów do telefonów komórkowych, a do ich transportu wystarczą ciężarówki – zapewnia Piotr Majcherczyk, prezes Fabloku.
(O komórkach w Fabloku piszemy szerzej na stronie 23)
Wykonawcą całości robót likwidacyjnych jest Przedsiębiorstwo Robót Kolejowych PKP sp. z o. o.