Nie masz konta? Zarejestruj się

Polak, Rosjanin - dwa bratanki

01.04.2003 00:00
Jeszcze nigdy znajomość języka rosyjskiego nie wydawała się chłopcom z Powiatowego Centrum Edukacyjnego w Chrzanowie tak cenna, jak wówczas, gdy przyszło im na migi podrywać dziewczyny z Rostowa.
Jeszcze nigdy znajomość języka rosyjskiego nie wydawała się chłopcom z Powiatowego Centrum Edukacyjnego w Chrzanowie tak cenna, jak wówczas, gdy przyszło im na migi podrywać dziewczyny z Rostowa.
- Gdy w podstawówce miałem język rosyjski, to się go nie uczyłem. Teraz, żeby zdobyć adres, zostaje mi tylko gestykulacja – narzekał Paweł Klimek, który męczył się nad uzyskaniem adresu od ciemnowłosej Wiki.

Ładne są
Wika Kawaliowa wpadła w oko kilku polskim młodzieńcom. Michałowi Wasilowi spodobała się już przy wejściu do szkoły, kiedy to pozdrowiła go zalotnym okrzykiem: „Dobre rano”.
- Dobre rano? Dlaczego dobre rano, przecież powinno być raczej zdrastwujtie - głowił się chłopak.
Chłopcy z PCE niecierpliwie oczekiwali przybycia rosyjskich gości. Ciekawiło ich jak wyglądają, jak się zachowują, co powiedzą. U wejścia do szkoły czekali na Rosjan wyelegantowani piątoklasiści: Michał Wasil i Bartłomiej Kołodziej.
- Idą, idą – krzyknął ktoś i za moment przed PCE stanęła grupa.
Rosjanki bardzo spodobały się polskim uczniom. Atrakcyjności dodawało im też pochodzenie. Przyjechały przecież z nieznanego regionu rostowskiego.
- Ładne są. Myśleliśmy, że przyjadą w niedźwiedzich futrach i czapach, a tu nic takiego. Ubierają się podobnie do nas. Podobnie się zachowują – dziwił się lekko Michał Wasil.

Koło zubate
Dyrekcja, nauczyciele i uczniowie PCE dołożyli wielu starań. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Szkoła wysprzątana na błysk. Równo ustawione krzesełka w klubie Azyl, gdzie zaplanowano uczniowskie występy. Wizytę rozpoczęto od zwiedzania podziemi szkoły, gdzie mieszczą się klasopracownie. Przewodnikiem był dyrektor PCE, Mariusz Wacławek.
- Szto eta? – pytała Alina Mirmajłowa wskazując na leżący na ławce metalowy przedmiot.
- Eta koło zubate – odparł Konrad Szczurek, nauczyciel przedmiotów mechanicznych, pokazując przy tym na własne uzębienie.
Po prezentacji pracowni, nadszedł czas na zapoznanie gości z polskim szkolnictwem. Służyła temu prezentacja multimedialna. Młodzież z uwagą słuchała wykładu dyrektora Wacławka. Największe uznanie wzbudziła jednak multimedilana reklama szkoły zrobiona na wzór Gwiezdnych Wojen. Jej autor, Konrad Szczurek, pracował nad niespełna czterominutowym spotem aż 150 godzin. Efekt zdumiał i jednocześnie rozbawił gości z Rostowa.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 13 (574)
  • Data wydania: 01.04.03

Kup e-gazetę!