Prześledziłem kiedyś na łamach naszego Przełomu oficjalne zarobki burmistrzów naszego regionu.Przetarłem z niedowierzaniem oczęta...wyszło, że burmistrz dwudziestotysięcznego miasteczka zarabia ni mniej ni więcej tylko równowartość rocznej pensji wielu młodych ludzi po studiach,których znam.Zacząłem się zastanawiać za co?Może ktoś powiedzieć,że spoczywa na nim odpowiedzialność itd....tylko tak naprawdę jaką odpowiedzialność ponoszą nasi włodarze?co najwyżej mieszkańcy pokażą mu w wyborach środkowy palec...tyle.Zastanawiam się,kto ustala wysokość tych zarobków?bo jakoś tak wszyscy z okolicznych miasteczek mają mniej więcej po równo,ze wskazaniem na więcej w ...Trzebini,jak dobrze pamiętam:)Rozumiem,że jesteśmy gminą zamożną,którą stać na utrzymywanie wysokoopłacanych urzędników,którzy mnożą się tak jak grzyby po deszczu ,a z załatwianiem jakiejkolwiek sprawy i tak jest po staremu.Czy nie można taniej???
_________________ ...chroń mnie Panie przed fałszywymi przyjaciółmi, z wrogami sobie poradzę sam... (Marek Aureliusz)
|