Tymczasem wiadomo, że w bieżącej działalności
najważniejsze i najdroższe są wyjazdy, noclegi,
nie mówiąc już o płacy trenerów.
Jako znwaca tematu doskonale ujął Pan podstawowe problemy zwiazane z lokalnym sportem. Praca stowarzyszeń oparta jest podobno na nieodpłatnej działalności swoich członków
. Ciekawe ilu trenerów nie bierze za swoja pracę w stowarzyszeniach wynagrodzenia? Oczywiście najłatwiej bedzie powiedzieć, że trener nie jest członkiem stowarzyszenia. Ale w takim razie nic nie stoi na przeszkodzie żeby został. Stowarzyszenie powinno przecież miec odpowiednio wykwalifikowaną kadrę
Jeżeki chodzi o propozycję przyznawania dotacji za osiągane efekty to nalezy się zastanowić, co nalezy rozumieć pod tym pojeciem? Jeżeli efektem mają być osiągnięcia, to w zasadzie dotację powinni dostać modelarze i szachiści. Propozycja niewątpliwie ciekawa i godna uwagi. Może przynieść spore oszczędności w wydatkach na sport
, ponieważ są to dyscypliny nie wymagające olbrzymich nakładów. Obawiam się jednak, że autor takiej propozycji musiałby skorzystać z usług Chucka Norrisa, żeby ten poinformował o tym lokalnych kopaczy piłki nożnej
pozdrawiam