Czerna
Rodzina została bez dachu nad głową
W niedzielę wybuchł pożar na poddaszu domu w Czernej. Trzyosobowa rodzina zdołała się uratować. Wnętrze domu i dach spłonęły prawie doszczętnie.
- Trudno powiedzieć, co mogło być przyczyną. Być może awaria instalacji elektrycznej. Zaczęło się od pokoju dziecięcego, a potem już szło na cały dom. Walczyliśmy z ogniem od rana do godzin popołudniowych - mówi naczelnik OSP Czerna Wiesław Mosur.
- Dziecko wywieźli do rodziny, nocowali u sąsiadów. Szukamy im tymczasowego lokum, żeby mogli mieszkać zanim odbudują dom - mówi sołtys Czernej Wojciech Pałka.
Na miejscu działało blisko 50 strażaków także z jednostek w Nowej Górze, Miękini, Czatkowic, Krzeszowic, Woli Filipowskiej i Krakowa. Spontanicznie pomagali mieszkańcy wsi.
- Będą potrzebować wszystkiego. Byliśmy już w ośrodku pomocy społecznej i u burmistrza. Zobaczymy, co się uda zorganizować - mówi sołtys.
Osoby zainteresowane pomocą mogą dzwonić do sołtysa Wojciecha Pałki pod nr tel. 12 282 28 86.