Libiąż
Wznowienie fedrowania w Janinie wstrzymane
Kopalnia z Libiąża nie może zacząć wydobycia z pokładu 207. Było ono przyczyną silnych wstrząsów w drugiej połowie minionego roku. By móc znów działać w tym miejscu, zakład górniczy potrzebuje opinii specjalnej komisji. Tymczasem tej nie ma.
Władze Janiny, by móc ponownie fedrować, muszą spełnić trzy warunki. Po pierwsze, opracować prognozę drgań gruntu. Po drugie, wykonać inwentaryzację obiektów. Po trzecie, uzyskać opinię Komisji ds. Spraw Ochrony Powierzchni w zakresie możliwości i warunków dalszej eksploatacji pokładu 207.
- Dwa pierwsze zostały spełnione. Aktualnie Zakład Górniczy Janina oczekuje na wyznaczenie terminu posiedzenia Komisji ds. Spraw Ochrony Powierzchni przy Wyższym Urzędzie Górniczym, co nastąpi prawdopodobnie w lutym bieżącego roku - informuje Marta Baran z Tauron Wydobycie.
Jak ustaliliśmy, komisja w tym terminie najpewniej się jednak nie zbierze. Powód? - Po prostu komisja nie istnieje - powiedziała krótko w piątek Jolanta Talarczyk, rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego.
Skończyła się jej bowiem dwuletnia kadencja. Z kolei prezes WUG nie wie, czy pozostanie prezesem w związku ze zmianami w kraju na różnych stanowiskach.
- 22 lutego będziemy wiedzieli, kto pracuje nadal, a kto nie i kto jest prezesem WUG. Dopiero wówczas będzie można powoływać komisje doradcze prezesa - wyjaśnia dalej Talarczyk.
Nowy skład komisji poznamy najpóźniej do końca marca. Dopiero po jej powołaniu będzie ona mogła podejmować decyzje, w tym wydać opinię dotyczącą dalszego wydobycia węgla z pokładu 207.
Komentarze
8 komentarzy
Jak pomyślę o tym, że ktoś mógłby podpisać się i udzielić zgody na dalsze wydobycie z pokładu 207 to jestem przerażona. Najważniejsze jest przecież ludzkie życie i spokój, który zakłócały w ubiegłym roku wstrząsy, po których do dnia dzisiejszego mieszkańcy żarek nie mogą się otrząsnąć psychicznie, bo to były jak naloty nieprzyjaciela "po cichu, nocą" i nie wiadomo było, co z sobą począć jak budynkiem bujało we wszystkie strony, meble się przesuwały i jeśli nie groziło to śmiercią to np. spadający przedmiot mógł spowodować uszkodzenia ciała. Budynki zostały uszkodzone, a niechby tak cegła spadająca z domu trafiła w człowieka. SZOK!!! Na dalsze prace nie powinno być zgody, bo co z tego, że pokład ma bogate złoża, kiedy ich eksploatacja zagraża ludzkiem dorobkom i ludzkiemu życiu. Zawsze życie powinno być ważniejsze od chęci zysku!!!
Dziwnym jest to, że do chwili obecnej nikt nie wydał decyzji na dalsze wydobycia z pokładu 207. Przecież osoby za to odpowiedzialne piastowały swoje stanowiska pracy, a skoro czekają na nowy skład komisji to już samo przez się mówi, że nikt nie chciał zabierać w tej sprawie głosu, bo wiadomym jest, że wydanie pozwolenia na dalsze prace na pokładzie 207 grozi wstrząsami i nie daj Boże nawet śmiercią ludzi, jeśli zawali się jakiś budynek.
Kiedyś to w Chełmku trzęsło przynajmniej 2 razy w tygodniu, a teraz taka nuda. Parodia! Czekają na decyzję komisji, chociaż sprawa przesądzona, że na nowo będą wywoływać trzęsienia ziemi. Co nagle się okaże, że to wcześniej powodowało potężne wstrząsy, teraz się zmieni. Pewnie po 2 miesiącach poważnych drgań ziemi znowu zawieszą fedrowanie i tak w kółko.
Tak się właśnie niedawno zastanawiałam dlaczego nie ma wstrząsów i kiedy następne... jeszcze tylko parę dni, dni paręęę...
...czyli jeszcze parę tygodni można spać spokojnie.
Żeluś brakuje Ci tylko cygara w rece :)
Na dzień dzisiejszy nie zostały wykonane oględziny wszystkich szkód które wystąpiły po wcześniejszych wstrząsach, więc zanim zaczną fedrować niech się tym zajmą !
Toz to se WUG jaja robi ze swojej pracy. Nienrobienjuz teraz bo nie wiem czy za miesiąc bede pracował. A pensjonaty brać pewnie od razu chcieliby. Ani grosza bym im nie dał za niewypełnianie obowiązków.