Trzebinia
Mieszkańcy: wydobywajcie sobie węgiel w Australii
Ani obietnice nowych miejsc pracy ani wizja dodatkowych wpływów do budżetu gminy nie przekonują ludzi do budowy kopalni w Trzebini. We wtorek podczas spotkania z przedstawicielami spółki Carbon Investment, należącej do australijskiej grupy Balamara Resources Ltd, wykrzyczeli: nie chcemy was tu!
Od początku dyskusja była burzliwa. Mieszkańcy niespecjalnie chcieli słuchać, co mają do powiedzenia przedstawiciele firmy zainteresowanej otwarciem KWK Korfanty. Zarzucili dyrektorowi technicznemu i dyrektorowi ds. górnictwa, że nie przygotowali się do spotkania. Ci bowiem na wiele pytań z sali nie byli w stanie odpowiedzieć.
- To nie jest tak, że jesteśmy nieprzygotowani. Po prostu jest za wcześnie, by mówić o szczegółach. Czekamy na opracowanie nowego planu zagospodarowania złoża - tłumaczył Aleksander Wardas, dyrektor techniczny.
Za to Stowarzyszenie Razem w Przyszłość, sprzeciwiające się wydobyciu, odrobiło lekcję. Jego członkowie przygotowali prezentację multimedialną. Przekonywali, że zapowiadane korzyści z otwarcia kopalni są tylko pozorne. W rzeczywistości strat będzie więcej niż zysków.
- Grożą nam szkody górnicze. Kto zapłaci za uszkodzone domy?! Nieruchomości w okolicy stracą na wartości, a teren zostanie zdegradowany. Zniszczone zostaną rezerwaty przyrody i ujęcie wody pitnej „Lech" - argumentowali przeciwnicy otwarcia kopalni.
Apelowali do radnych, by nie zgodzili się na uwzględnienie tego typu działalności w opracowywanym właśnie studium zagospodarowania przestrzennego i miejscowym planie.
Więcej za tydzień w kolejnym numerze „Przełomu".
Komentarze
3 komentarzy
"Doliny Krzemowej" raczej w Trzebini i okolicach i tak nie doczekamy, nawet w trzecim pokoleniu, dlatego co młodsi będą musieli ruszyć w świat w poszukiwaniu pracy, więc za jakiś czas "nieruchomości w okolicy" i tak stracą na wartości, a może nawet staną się bezwartościowe.
Skoro mieszkańcy chcą żeby Balamara wydobywała węgiel w Australii, to proszę tą spółkę aby pomogła wyemigrować normalnym ludziom do Australii, bi polska... Nie jest warta takich ambitnych i normalnych ludzi jak między innymi ja!!!!!!!
Brawo Stowarzyszenie Razem w Przyszłość, brawo Stowarzyszenie Zielona Trzebinia. Wielkie brawa dla Pani Agaty i Pani Beaty. Społeczność Sierszy jest o wysokim poczuciu odpowiedzialności i ma już dość tych dziur w ziemi oraz degradacji środowiska. Okazało się, że jednak bez kopalń w Trzebini można żyć, i to całkiem znośnie. A tych "kangurów" z Balamary (australijskich i przefarbowanych polskich) należy wysłać do Aborygenów na Uluru. Niech się od nich uczą, jak należy szanować Ziemię. Takie nieco stareńkie linki: http://przelom.pl/8950-w-sierszy-zapadla-sie-ziemia.html , http://przelom.pl/4940-ziemia-sie-zapada.html