Wola Filipowska
Dom stanął w płomieniach
W środę nad ranem ogień pojawił się na poddaszu jednego z domów przy ul. Jaśminowej. Zajął też dach. Akcja gaśnicza trwała prawie cztery godziny.
- Prawdopodobnie przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej. Pies z sąsiedniego domu zauważył, że dzieje się coś złego i zaczął szczekać. To obudziło ludzi - relacjonuje komendant zarządu gminnego OSP w Krzeszowicach Mieczysław Odrzywołek.
Nie miejsce dotarło siedem jednostek strażackich. Ewakuowano trójkę mieszkańców płonącego domu.
- Poddasze niemal całkiem się spaliło. Na szczęście pomieszczenia na dole nie ucierpiały - mówi Konrad Wilk z OSP Krzeszowice.
Strażacy do rana walczyli z ogniem. Ugasili go przed godz. 6.00. W akcji brały udział jednostki OSP z Woli Filipowskiej, Tenczynka, Krzeszowic, Czernej, Ostrężnicy, Nowej Góry i Miękini oraz dwie z PSP w Krakowie.
Komentarze
3 komentarzy
aha ok i wszystko jasne :)
Do claudia: Pożar rozpoczął się w środę po godz. 2.00, akcję gaśniczą zakończono przed godz. 6.00 tego samego dnia, Pozdrawiam :-)
pożar rozpoczął się w środe nad ranem akcja gaśnicza zakończyła się po 4 godzinach więc jakim cudem strażacy gasili jeszcze to poddasze do 6 rano ???? następnego dnia????? coś tu nie halo ;)