Ziemia chrzanowska
Warto pomóc rodzinom w potrzebie
Wystarczy być pełnoletnim i dyspozycyjnym. Do 15 października osoby chcące pomagać innym mogą zostać wolontariuszami Szlachetnej Paczki.
Akcja polega na bezpośredniej pomocy w formie paczek przygotowywanych dla rodzin w potrzebie (w ubiegłym roku było ich ponad 20 tysięcy). Pomysłodawcą Szlachetnej Paczki jest pochodzący z Libiąża ks. Jacek Stryczek.
Ważnym ogniwem w projekcie są wolontariusze. Ich praca polega głównie na kontakcie z rodzinami żyjącymi w niezawinionej biedzie, które potrzebują wsparcia. Podczas rozmowy w ich domach każdy z nich zbiera informacje na temat dochodów, wydatków i potrzeb. Na tej podstawie decyduje, czy konkretną familię może włączyć do projektu. Kolejnym zadaniem jest wpisanie rodziny do bazy, z której później będą korzystać darczyńcy.
Podczas grudniowego finału imprezy wolontariusz zawozi paczkę do rodziny, a następnie przygotowuje informację zwrotną dla osób przygotowujących paczkę.
- Rejestracja trwa do 15 października i odbywa sie przez stronę szlachetnapaczka.pl. Każda zrekrutowana do projektu osoba przechodzi trwające dzień szkolenie. Warto zaangażować się w wolontariat. Są jeszcze wolne miejsca - zachęca lider rejonu libiąskiego Paczki Katarzyna Brzózka.
Na ziemi chrzanowskiej rejony akcji działają także w Alwerni, Chrzanowie, Krzeszowicach i Trzebini. Potrzeba w nich ponad 90 wolontariuszy. Do tej pory zarejestrowało się około 30 kandydatów.
Komentarze
3 komentarzy
Antoninka- jak rodzina nie jest patologiczna a tylko biedna to uwierz,że z opieki społecznej dostaje wszystko-widzę to na własnym podwórku i rozmawiam ze znajomymi, którzy mieszkają na innym osiedlu-mają po wszystkich daninach po wiele więcej na osobę w rodzinie niż przeciętna rodzina niedotowana z opieki, prosty przykład w rodzinie-siostrzenica nie pracuje, ma 1 dziecko i jej mąż na rękę 3200 zł ale minus kredyt mieszkaniowy i już nie przekracza 800 zł na osobę, do tego wszystkie media itd.. i jak żyją? ale w świetle dochodu nie należy im się ani zasiłek ani 500+ a mieszka tu taka lafirymda ma 5 dzieci każde z innym, 2500 zł z 500+, opieka płaci jej czynsz, rachunki, alimenty, obiady dzieciom, darmowe przedszkole i zasiłek, włóczy się nocami po knajpkach z konkubentem do 6 rano w soboty, dzieci same, oboje palą papierosy, piwkiem też nie pogardzą i co???setki takich cwaniaczków jest , synowej koleżanki z pracy pozwalniały się w wakacje bo nie *opłaca się*pracować a kto ma na to narobić?
Do Jolanda.... Zacznę podobnie jak Ty, no sorry, ale wypowiadasz się na temat, który jest Ci zupełnie obcy. Rodziny o niskim dochodzie, to niekoniecznie rodziny patologiczne, raczej niezaradne, znajdujące się na zakręcie. Program 500+ nie rozwiązuje wszystkich problemów, nie łata wszystkich dziur budżetu domowego. Bywa, że duma nie pozwala im się ujawnić, prosić o pomoc. Jesteśmy ludźmi, więc pomagajmy, ale tylko tam, gdzie pomoc będzie właściwie spożytkowana. Jeżeli nie mamy ochoty wspierać innych w trudnej sytuacji, to nie przeszkadzajmy w czynieniu dobra, nie zniechęcajmy. Oby Tobie nigdy niczego nie zabrakło, obyś nigdy nie musiała liczyć na dobre serce innych.
no sory ale chyba po 500+ nie ma już biedy? teraz takim lepiej niż tym co pracują, na dzieci parę stów, z opieki zasiłki, opłacone czynsze,opał,ciuchy, obiady w szkole, alimenty od państwa bo patologia ukrywa konkubentów pod kołdrą ale do płacenia formalnie nie ma chętnych to my płacimy, chyba stać ich dziś na więcej niż rodzinę z jednym dzieckiem spłacającą kredyt mieszkaniowy? do tej pory sama czasami wspomagałam biednych ale już dosyć!!! u nas pseudo-samotne matki w większości znowu w ciąży , koło siebie kupka dzieci, papieros w pysku, brzuch przed sobą i do opieki wężykiem,kto sprawdza na co w tych rodzinach idą pieniądze?skoro dostaje taka na 4 dzieci 2000 zł i alimenty to chyba zabrać zasiłki z opieki ?