Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Mateusz Kowalczyk i Tomasz Bednarek odpadli w pierwszej rundzie

28.05.2010 18:22 | 0 komentarzy | 1 186 odsłona | red
23-letni Mateusz Kowalczyk z Trzebini i jego deblowy partner Tomasz Bednarek przegrali w pierwszej rundzie French Open (pula nagród 16,8 mln euro) z rozstawionymi z numerem 8 Mariuszem Fyrstenbergiem i Marcinem Matkowskim i odpadli z turnieju.
0
Mateusz Kowalczyk i Tomasz Bednarek odpadli w pierwszej rundzie
Mateusz Kowalczyk Fot. Z archiwum zawodnika
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

23-letni Mateusz Kowalczyk z Trzebini i jego deblowy partner Tomasz Bednarek przegrali w pierwszej rundzie French Open (pula nagród 16,8 mln euro) z rozstawionymi z numerem 8 Mariuszem Fyrstenbergiem i Marcinem Matkowskim i odpadli z turnieju.

Mecz rozpoczął się w czwartek, a zakończył w piątek. Powodem była deeczowa aura panujaca w Paryżu. Pierwszy set był bardzo zacięty. Kowalczyk i Bednarek ulegli 6-7. W drugim przegrali 2-6. Debiutujący w Wielkim Szlemie Kowalczyk i Bednarek mieli w pierwszym secie do dyspozycji dwa "break pointy" przy podaniu Fyrstenberga, ale nie przełamali rywali.

- Chcieliśmy sprawić miłą niespodziankę, lecz szkoda, że trafiliśmy na Polaków. Choć też jest z tego plus, bo przynajmniej jedna polska para jest w drugiej rundzie. Szkoda, bo było w drabince dużo par do ogrania - powiedział po meczu Mateusz Kowalczyk w wywiadzie dla PAP.

- Wiadomo, nie było to najłatwiejsze losowanie, ale na początku była mała szansa, żeby ich przełamać. Tie-break się dziwnie dla nas potoczył i później oni zaczęli grać lepiej i przyspieszyli. Dzisiaj bardzo ostro zaczęli i chyba nie byliśmy na to przygotowani – dodal Tomasz Bednarek.

Sam udział w paryskim turnieju obu przebijających się do światowej czołówki zawodników to już duży sukces.
- Wiadomo, że jak byśmy przegrali to byłaby wielka sensacja, a jak wygramy, to wszystko jest normalnie. Mateusz i Tomek pokazali już w tym roku, że grają bardzo dobrze. Pokonali przecież Kubota i Maracha, byli też w finale w Belgradzie, więc to nie jest łatwa para – komplementował rywali po meczu Marcin Matkowski.

W drugim meczu na paryskich kortach ziemnych Fyrstenberg i Matkowski zagrają przeciwko Ukraińcowi Oleksandrowi Dołgopołowowi i Denisowi Istominowi z Uzbekistanu.
(RAT)