Janina Libiąż  wygrała na wyjeździe z ekipą Olkusza. Był to prestiżowy mecz dla trenera Wojciecha Skrzypka, który największe szkoleniowe sukcesy święcił właśnie z drużyną swojego sobotniego rywala.

Nie był to mecz na wysokim piłkarskim poziomie. Akcji mogących się zakończyć golami było w nim jak na lekarstwo. Jednak już w 12. minucie bramkę otwierającą wynik tego spotkania zdobyli libiążanie. Rzut wolny wykonywał wtedy Artur Szlęzak. Piłkę ustawioną na dwudziestym metrze skierował obok słupka pilnowanego przez golkipera gospodarzy. Bramkarz nie miał szans przy tym strzale na udaną interwencje, bo był zasłonięty przez utworzony z zawodników mur.
Do przerwy wynik już się nie zmienił, bo nie było też ku temu żadnych klarownych sytuacji z obu stron. W drugiej połowie, jeżeli się już coś działo na boisku, to za sprawą Janiny. Dobre okazje do podwyższenia mieli zwłaszcza kontrujący Kamil Adamczyk czy uderzający z ostrego kąta Dawid Chylaszek. Obu jednak w końcowych momentach swoich akcji brakowało precyzji.
- Wiedziałem jakie są mocne i słabe strony zespołu Olkusza, w końcu przez kilka lat byłem tu szkoleniowcem. Wykorzystaliśmy moją wiedzę i rywal praktycznie w żaden sposób nie zagroził naszej bramce - powiedział trener Janiny Wojciech Skrzypek.
Zwycięstwo w sobotnim meczu było swoistym prezentem dla niego od zawodników z okazji obchodzonych niedawno urodzin.
- Był to świetny prezent  na moje urodziny, lepszego nie mogłem sobie wymarzyć i bardzo im za niego dziękuje – po meczu nie krył zadowolenia szkoleniowiec górniczej jedenastki.

Bartłomiej Gębala