Sport
Żarki nie wykorzystały przewagi
Żarki tylko remisowały 2-2 z Jubilatem Izdebnik w sobotnim meczu VI ligi. Goście kończyli mecz w ósemkę.
Pierwsi bramkę strzelili gospodarze. W 10. minucie kapitan Żarek Tomasz Śleziak mając przed sobą tylko bramkarza strzałem po ziemi trafił do siatki. Kwadrans później padło jednak wyrównanie. Pięknym trafieniem z półobrotu z 16 metrów popisal się Marcin Jaworski, a golkiper Żarek Krzysztof Poznański tylko odprowadzil wzrokiem piłkę, która wpadła w samo „okienko”. Jeszcze przed przerwą bramkowe okazje dla gospodarzy mieli Robert Jesionowski (jego uderzenie głową wybronil bramkarz) oraz Tomasz Śleziak (z dystansu strzelił nad poprzeczką). W 58. minucie ten sam zawodnik nie wykorzystal karnego podyktowanego za zagranie ręką przez jednego z obrońców Jubilata.
W 84. minucie goście strzelili drugiego gola w zamieszaniu podbramkowym. Grali wtedy w osłabieniu, bo za niesportowe zachowanie dwóch ich zawodników zobaczyło czerwone kartki. A przed końcem meczu ten sam los spotkal trzeciego gracza Izdebnika. W 87. minucie padło wyrównanie pod indywidualnej akcji Kamila Jesionowskiego. Nic dziwnego, że po meczu trener Żarek był niepocieszony, bo była realna szansa na kolejne 3 punkty.
W innych meczach VI ligi Oświęcim wygrał 3-1 z KP Chrzanów, z Chełmek zwyciężył 2-1 wyjazdowy mecz z Piliczanką.
(RAT)
Komentarze
3 komentarzy
Zagórze nie się lepiej tak nie cieszy bo jeszcz nie wejdzie do tej VI ligi.
szkoda tego niewykorzystanego karnego dla Żarek bo wtedy by były 3 punkty no ale cóż taka jest piłka
Jak sie takich meczy nie wygrywa to już zgłaszajcie zespól do gry w klasie A za rok.