Kultura
CHRZANÓW. O kulturze Rosji, która nie tylko matrioszkami stoi
Łukasz Dulowski: Jesteś Rosjanką. A dokładnie skąd pochodzisz?
Nadieżda Logwinienko-Siemek: - Urodziłam się na Sachalinie (wyspa na Oceanie Spokojnym – dop. aut.). Gdy miałam cztery lata, przeprowadziliśmy się do Nowosybirska (miasto na Syberii – dop. aut.). Tam mieszkałam do 21. roku życia, a potem pojechałam na studia do Moskwy. W Polsce jestem od 1999 roku.
I właśnie teraz poczułaś nieodparte pragnienie, by podzielić się wiedzą o swojej kulturze?
- No tak. To znaczy Muzeum zaproponowało mi wykłady o Rosji, a ja się strasznie ucieszyłam, że mogę opowiedzieć o tym, co lubię. Na co dzień interesuję się sztuką rosyjską.
Kolejne najbliższe spotkanie z kulturą Rosji w niedzielę. Jakbyś zachęciła do przyjścia tych, którzy uważają, że nie ma po co wychodzić z domu, bo i tak wszystko jest w internecie?
- Za rzadko się spotykamy, za rzadko się widzimy, a tutaj będzie również okazja, by zrobić coś własnoręcznie. Przykładowo lalki. Zresztą, opowiem o nich. To lalki-talizmany. W każdym rosyjskim domu mogły być dziesiątki takich lalek. Każda pełniła inną funkcję. Jedna do tego, żeby dobrze wyjść za mąż. Druga, żeby być zdrowym. Trzecia, żeby był dostatek w domu. Jeszcze inna, żeby urodziło się zdrowe dziecko.
Będzie też o przyrządzaniu czaju.
- Jeden pan, który się na tym bardzo dobrze zna, przywiezie prawdziwy samowar. Pokaże, jak się taki czaj dawniej robiło, a ja opowiem o rosyjskiej tradycji picia herbaty, jak się przy niej siedziało. Na pewno inaczej piło się niż w Polsce. Będą też bliny (drożdżowe naleśniki), warsztaty z kaligrafii i muzyka.
Niedzielny program spotkania z rosyjską kulturą
(Dom Urbańczyka, al. Henryka 16)
Godz. 12.00-13.00 – Kuloki (warsztaty dla dzieci, zapisy)
Godz. 13.15-14.15 – Kaligrafia (warsztaty dla młodzieży i dorosłych, zapisy)
Godz. 14.30-15.00 – Wokół samowaru (pokaz przyrządzania tradycyjnego czaju, połączony z degustacją)
Godz. 15.15-16.00 – Aktorzy Teatru Lubuskiego w szlagierach piosenki rosyjskiej
WSTĘP WOLNY
Komentarze
9 komentarzy
haha ulom moze rozbiory to skok cywilizacyjny las katyński to sanatorium a wycieczki za ural były gratis no i jaruzelski to wybitny patriota tragedia :(
Tyle wspólnego mają agresje sowieckie na nasz kraj z kulturą rosyjską co polskie czołgi w czasie praskiej wiosny z naszą polską kulturą. Tu w odpowiedzi proponuję prawdziwkom licytację na zegarki i rowery. Jeśli ktoś nie rozróżnia polityki podszytej morderczą ideologią od kultury to rzeczywiście szkoda dla niego czasu. A co do krzywd to sami rosjanie sobie zgotowali najcięższy los - warto odświeżyć sobie archipelag gułag, opowiadania kołymskie szałamowa albo genialne dzienniki kołymskie badera, tylko trzeba ruszyć 4 litery do biblioteki, bo ignorantem można było być za komuny - lenistwo niewiedzy można było tłumaczyć ograniczonym cenzurą dostępem do źródeł. Obecnie w czasach internetu i powszechnego dostępu do literatury "zakazanej" okazywanie ignorancji jest oznaką głupoty.
I tym sposobem okazało się, że (wszyscy) Polacy znają się nie tylko na medycynie i futbolu, ale również na historii
ulom, czy ty wiesz co Ty piszesz ? Człowieku ? Czy można Ciebie zacytować z imienia i nazwiska i powielać twoją tezę, cytat, odpowiedź ? Bo już raczej każdy wie kto ty jesteś, czy to będzie łamanie Ustawy o Ochronie Danych Osobistych. Człowieku ogarnij się i zastanów się choć raz co piszesz. Bo bardziej bzdurnej nie widziałem wypowiedzi. Chrzanów zawsze stał czerwonymi bękartami, od pomnika Armii Gwałcicieli, po zapraszanie Komuchów non stop, kogo jeszcze zaprosisz, Baumana, wskrzesisz Berię, Stalina, Lenina ? Masz bardzo wypaczone stanowisko, ale znając Ciebei nie dziwię się.
ulom, czytaj uważnie i nie przekręcaj tego co napisałem
W 1920 nie było jeszcze ZSRR... O ile pamiętam taki twór powstał dopiero w 1922. 1939 zajął ziemię przez Polskę okupowane? Od kiedy? A zabory to co, jak nie okupacja.
Dobieslawie, w 1920 akurat to Polska napadla na ZSRR. W 1939 ZSRR nie zajal ziem polskich. Zajal ziemie przez polske okupowane. Kazdy kij ma dwa konce i kazde historycznezjawisko mozna widziec jak sie chce.
Człowiek całe życie się czegoś uczy... Ja w b. ZSRR bywałem po 1999 r. i częściej byłem goszczony innym napojem, niż czaj. Czyżby za Putina się tak rozpili?
przez blisko 150 lat mieliśmy okazję przyjrzeć się ich kulturze w 1920 chcieli nam ja znów przybliżyć 17 września 1939 przyszli z pomocą po 1945 mieliśmy nawet Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej dlaczego oni ciągle chcą nam coś przybliżać, a wraku i czarnych skrzynek nie chcą oddać