Przełom Online
TRZEBINIA. Ściął przydrożne słupki i dachował w parku
Doszło do niego około godz. 12.00 w Trzebini-Sierszy. Na wysokości willi NOT kierujący renault laguną mieszkaniec Chrzanowa stracił panowanie nad kierownicą, ściął kilka stojących na poboczu metalowych słupków i dachował w pobliskim parku.
- Wyglądało to okropnie. Jechał bardzo szybko i nagle wyleciał z drogi. Dosłownie leciał w powietrzu – mówi młoda dziewczyna.
Zdarzenie wyglądało bardzo groźnie. Auto nadaje się do kasacji. Chrzanowianinowi jednak nic poważnego się nie stało.
- Kierowca wyszedł z samochodu o własnych siłach. Pogotowie udzieliło mu pierwszej pomocy – relacjonuje st. asp. Artur Chmist z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie.
Przyczyny zdarzenia ustala policja. Z relacji świadków wynika, że kierowca, mimo ograniczenia prędkości do 40 km/h, jechał zbyt szybko.
- Pruł jak wariat. To cud, że nikomu nic się nie stało. Tu matki z dziećmi spacerują. Nie daj Boże któraś szłaby tędy z maleństwem, to po niej – mówi spotkany na miejscu starszy mężczyzna.
Komentarze
9 komentarzy
@Mystasia: przepraszam bardzo, ale ja zawsze życzę takim najgorszego ;)
A może się wreszcie zdecydujecie. Jak w takim wypadku ktoś ginie to wtedy piszecie jaki on cudowny był, że nie powinien zginąć, że w życiu by nie wsiadł do samochodu z pijanym, naćpanym, z kimś kto szaleje, że w życiu by nie jechał jak wariat. Wtedy to bohater, który zawsze był ideałem. Jak nie ma ofiar tak jak w tym przypadku to wtedy życzycie mu śmierci, uważacie za potencjalnego mordercę, świra, idiotę itd. To w końcu jak to jest ? Zdecydujcie się na jedną wersję, albo debil albo anioł ? A nie w zależności od tego czy są ofiary czy nie to raz jest bohaterem, a raz zerem.
dexter tak biedaczek dać mu order za odwagę. ciesz się że nie pozabijał ludzi i nie bądź taki dumny że mu pomocy udzielaleś bo burak może jeszcze żądać odszkodowania od ciebie za źle udzieloną pomoc
Byłem tam, wyciągnąłem kierowce z samochodu, tym co piszą, że szkoda że przeżył, życzę takiego wypadku w rodzinie, może to wasz syn będzie kiedyś potrzebował pomocy.
Ja bym się tak informacjami od tego dziadka "że pruł jak wariat" nie przejmował, bo leciwi mają to do siebie, że nie potrafią realnie ocenić wielu sytuacji, a 40km/h to dla nich prędkość światła
gnój przeżył :/
Do "kolekcji" brakuje chyba jeszcze jakiegos motocyklisty.... ech.
ehh przeżył....szkoda
ktoś kiedyś powiedział " głupi to ma szczęście " a mogło być tak milo i jednego pajaca mniej na drodze!!!