Porady
Informacji nigdy za wiele
Sam zakup automatycznego defibrylatora nie rozwiązuje problemu pomocy poszkodowanym. Ogromną rolę odgrywa świadomość społeczeństwa w zakresie obsługi urządzenia, zwanego AED, która obecnie jest niewielka - uważa Konrad Chechelski, ratownik medyczny i przedstawiciel Polskiej Grupy Ratownictwa Medycznego.
Do tej pory automatyczny defibrylator użyto w gminie Trzebinia tylko dwa razy. Według Chechelskiego, sytuacji, w których wymagane było zastosowanie urządzenia AED, na pewno zaistniało więcej. Niestety, lokalna społeczność jest słabo poinformowana o możliwości wykonania tzw. „wczesnej defibrylacji”.
- Uświadamianie społeczeństwa to długotrwały i trudny proces. Świetnie sprawdzają się tu szkolenia i wydawanie informatorów. Ale to nie wszystko. Należy jeszcze poinformować dyspozytorów: pogotowia ratunkowego, centrum powiadamia ratunkowego oraz komendy policji, o rozmieszczeniu AED na terenie powiatu. Tak, żeby w przypadku wystąpienia nagłego zatrzymania krążenia, dyspozytorzy poinformowali przechodniów o możliwości zastosowania urządzenia i udzielili krótkiego instruktażu o charakterze motywującym - twierdzi Konrad Chechelski. Miejsca wyposażone w AED powinny być wyraźnie oznakowane. Ponadto, informacje o lokalizacji urządzeń wraz z mapką dojazdu winny pojawić się na przystankach autobusowych, tablicach itp.
- W lokalnych zakładach pracy w ramach szkoleń BHP, w szkołach w ramach lekcji, na wywiadówkach z rodzicami, czy nawet w kościołach, należy obowiązkowo zrealizować pokazy udzielania pierwszej pomocy z wykorzystaniem AED. Taki pokaz wraz z omówieniem, wykonany ćwiczebnym urządzeniem, trwa tylko 15 minut! Niestety, z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że wielu mieszkańców gminy Trzebinia, jak i powiatu, nie ma pojęcia co to jest AED i do czego służy. Tymczasem na tak małym terenie mamy najwięcej urządzeń w całej Polsce! - Konrad Chechelski apeluje zatem o przeprowadzenie szerokiej kampanii informacyjnej.
(AJ)
Przełom nr 33 (901) 19.08.2009