Libiąż
Czy potrzebna jest tragedia, by przejazd wreszcie był bezpieczny?
Mieszkańcy Libiąża domagają się zamontowania sygnalizacji świetlnej na niestrzeżonym przejeździe kolejowym przy ul. Rouvroy. W tym miejscu, szczególnie w piątki - w dzień targowy jest bardzo niebezpiecznie.
W pobliżu kilka lat temu powstało targowisko miejskie. Wybudowano też kilka marketów. Ruch z każdym rokiem jest coraz większy.
- Pamiętam, gdy otwierano targowisko, już wtedy władze miasta mówiły o konieczności zabezpieczenia przejazdu. Mijają lata i nic. Czy tam musi dojść do tragedii, by wreszcie coś w tej sprawie drgnęło? - pyta Jan Misiorowski z Libiąża.
Urzędnicy, jak zapewnia Maciej Kasperczyk z Urzędu Miejskiego w Libiążu, kilkakrotnie interweniowali w sprawie zamontowania sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej w tym miejscu.
- Przejazd, jak usłyszeliśmy od zarządcy kolei, jest przejazdem kategorii D bez rogatek, półrogatek i bez samoczynnej sygnalizacji świetlnej. Odpowiada warunkom określonym w rozporządzeniu ministra, jakim powinny odpowiadać skrzyżowania linii kolejowych z drogami publicznymi - tłumaczy Kasperczyk i zapowiada, że urząd wystąpi ponownie o zmianę kategorii przejazdu na wyższy, co umożliwi montaż sygnalizacji.
Komentarze
6 komentarzy
Tomasz to chyba ty nie jesteś z Libiąża, zwróć uwagę że na parkingu są wyznaczone miejsca do handlu oznaczone numerami i gmina z tego tytułu od handlujących pobiera tzw. opłaty targowe. Byłem na targu wczoraj kilka minut po godz,9 i tak na oko 2/3 miejsc parkingowych wolnych a i tak samochody stały na zakazie na wjeździe od strony Intermarche. I też bez przesady z brakiem miejsc do parkowania w piątek bo miejsc pod INTERMARCHE raczej nie brakuje a to tylko kilka kroków. A co do przejazdu kolejowego to T67 ma rację kilka wizyt mundurowych unormowało by sprawę. Przejeżdżam przez ten przejazd prawie codziennie i jeśli się stosuje do znaku STOP nie ma problemu z widocznością a zbliżający skład można dostrzec, zwłaszcza ze ten na pewno nie porusza się z prędkością PENDOLINO. A fakt, ze dochodzi do wypadków bo ktoś ignoruje znaki to jak powiedziała pewna znana pani "Sorry, takie mamy podejście do przepisów".
Słuchaj T 67, to może niech najpierw policja w nieoznakowanym radiowozie sprawdzi ilu handlarzy stoi na miejscach parkingowych na terenie targowiska i sprzedaje swoje towary zamiast zostawić miejsca dla parkujących.To z ich strony panuje samowola , a policja nie interweniuje bo jakby ich ukarała to więcej nie przyjechaliby na targowisko i Urząd Miasta nie zarobiłby na handlujących. Dlatego ludzie parkują na zakazie bo nie mają miejsc parkingowych. Widać albo nie jesteś z Libiąża i nie widzisz ja jest , albo nie chcesz widzieć co się dzieje mimo ,że jesteś z Libiąża.
Niech Policja stanie w piątek w nieoznakowanym radiowozie i sprawdzi ilu kierowców zatrzymuje się przed znakiem STOP i ilu parkuje na drodze dojazdowej do targu za znakien zakaz postoju. Policja w piątki nie interweniuje panuje samowola.
Jest STOP, jest. Więc bez przesady. Te pociągi się tam "toczą", widać i słychać je z daleka. A że ludzie nie patrzą to już ich problem ...
Jest STOP, jest. Więc bez przesady. Te pociągi się tam "toczą", widać i słychać je z daleka. A że ludzie nie patrzą to już ich problem ...
Od tego są znaki na które kierowcy powinni zwracać uwagę i je respektować. Targ jest w piątki, a z tego co pamiętam tamtymi torami zaś tyle pociągów nie jeździ, żeby musiano zabezpieczać przejazd jak przy ul. Słowackiego w Trzebini. Nie raz były artykuły w gazetach i reportaże w telewizji, że głównie winnymi wypadków na przejazdach kolejowych są nierozważni i lekko myślący kierowcy oraz piesi.