Przełom Online
CHRZANÓW. Gdzie najlepiej się zjeżdża?
Fablokowska skałka oraz górka w Kościelcu to ulubione miejsca do jazdy na sankach, „talerzach”, „jabłuszkach” czy zwykłych workach. Wiele osób zabiera ze sobą narty. W niedzielę z takiego wypoczynku korzystali nie tylko mieszkańcy miasta.
- Przyjechałyśmy z Sosnowca do rodziny. Wiele lat temu mieszkałam w Chrzanowie i zawsze zimą chodziliśmy zjeżdżać na skałkę. Teraz zabawę mają tu dzieci – mówi Gabriela Waśniewska, która przyszła na sanki z córką Olą i chrześnicą, Weronika Siemek.
Dziewczyny uważają, że to świetne miejsce do zjazdów saneczkarskich. Gorzej jest z jazdą na nartach, bo trudno później się wspinać na pozbawiony wyciągu stok.
- Kiedyś funkcjonował tu orczyk. Wiele osób to pamięta – dodaje Gabriela Waśniewska.
Na skałkę przyszli także Joanna, Piotr i Mikołaj Puchała. Przyjechali z Jastrzębia Zdroju w odwiedziny do znajomych z Zagórza. Postanowili wykorzystać dobrą pogodę. Amatorów sanek i nart nie brakuje w Kościelcu. Nieopodal pomnika zorganizowali idealne miejsce do jazdy.
- Jeśli ktoś chce nauczyć się jeździć na nartach, to tu jest najlepiej – przekonują Sebastian Pachołek, Daniel Koryczan, Szymon Drabik i Kamil Nowakowski. - Tu jest też bezpieczniej dla dzieci – dodaje Artur Oleksiewicz.
(e)
Komentarze
5 komentarzy
Nie każdy kto ma takie nazwisko i mieszka w Sosnowcu jest związany w jakikolwiek sposób z tragedia małej Madzi. Ja kocham dzieci i żadnemu z nich nie zrobiłabym najmniejszej krzywdy! Trzeba przemyśleć zanim się ktoś wypowie na dany temat.
Xena - oczywiście, że pamiętam :) Tam uczyłam jeździć się na nartach. A dokładnie na górze Św. Józefa ;)
@login - o tym samym pomyślałem:) Może to jakaś rodzina? Oby dzieci wróciły całe do domu - z tych ślizgawek :)
A kto pamięta jak się zjeżdżało były takie górki w Chrzanowie "berły" ?
Drobny niefart. Mieć na nazwisko Waśniewska i mieszkać w Sosnowcu :D tak abstrahując od tematu góreczek i saneczek.