Przełom Online
CHRZANÓW-LIBIĄŻ-TRZEBINIA. Będą pracować bez diet, ale czy za darmo?
Nie obyło się jednak bez dyskusji. Szczególnie w Trzebini radni długo dyskutowali nad zmianami w statutach Międzygminnego Związku Gospodarka Komunalna oraz Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna. Generalnie wszyscy byli zgodni, że praca w związkach powinna być nieodpłatna. Franciszek Brzózka, który reprezentuje Trzebinię w związku komunikacyjnym, stwierdził nawet, że żaden z radnych nie pracuje w związku dla pieniędzy. Dla nikogo nie będzie więc problemem rezygnacja z diet. Nikt z obecnych na sali nie miał wątpliwości, że zapis o przyznawaniu diet należy wykreślić. Wątpliwości niektórych budziło co innego. Mianowicie zapis dotyczący zatrudniania członków zarządów związków i przyznawania im wynagrodzeń.
- To trochę takie obejście przepisów, że skoro nie dieta, to wynagrodzenie – stwierdził radny Grzegorz Żuradzki.
Ostatecznie radni zmienili zapis, ale tylko w statucie MZGK. W statucie ZKKM pozostał zapis o wyborze i odwoływaniu członków zarządu i określeniu wysokości wynagrodzeń członków zarządu. To oznacza, że zgromadzenie związku "śmieciowego" (zajmującego się gospodarka komunalną) ma prawo do przyznawania wynagrodzenia wyłącznie przewodniczącemu, natomiast zgromadzenie związku komunikacyjnego przewodniczącemu oraz członkom zarządu.
- Na gorąco nie potrafię powiedzieć, czym to skutkuje. Muszę to skonsultować z organem nadzoru – komentował tuż po sesji radca prawy Marek Świtalski. Dodał, że radni przestaną pobierać diety za pracę w związkach międzygminnych po opublikowaniu uchwał w dzienniku urzędowym województwa małopolskiego.
- Niemniej jednak poszczególne rady gmin, w swoich uchwałach o dietach, mogą dokonać zmian zapisując, że radnym, oddelegowanym do pracy w związkach, należą się większe pieniądze. Co postanowią, tego nie wiem – zasygnalizował Świtalski.
Szerzej w najbliższym wydaniu gazety.
(AJ)
Aktualizacja: 18.09
Komentarze
8 komentarzy
Przecież to państwo w państwie, rzeczpospolita urzędnicza, nic za darmo za wszystko sobie przyznadzą sami pieniądze a mieszkańcom powiedzą że dziura w budżecie.
Tak dla przykładu, na chłopski rozum. Jeżeli ktoś nie płacił podatków tylko je jakoś omijał, ale urząd skarbowy się zorientował to jest prowadzone postępowanie i ten ktoś musi podatki oddać albo pójdzie do więzienia a jego majątek zlicytowany na pokrycie podatków. Czy nie powinno być tak samo w tej kwestii? I to nie tylko o członkach obecnej rady ale od początku istnienia całego ZKKM? ktoś wszedł posiadanie czegoś nielegalnie to powinien oddać albo do więzienia i odpowiadać swoim majątkiem?
Czyli kiedy? Publikacja w dzienniku urzędowym też potrwa. Jeśli wcześniej otrzymają diety zwrócą je? Hipokryci. Zgodnie stwierdzili, że praca w związkach powinna być nieodpłatna, to może chociaż część oddadzą i przeznaczą na przez siebie wyznaczony cel?
" Na gorąco nie potrafię powiedzieć, czym to skutkuje. Muszę to skonsultować z organem nadzoru – komentował tuż po sesji radca prawy Marek Świtalski. Dodał, że radni przestaną pobierać diety za pracę w związkach międzygminnych po opublikowaniu uchwał w dzienniku urzędowym województwa małopolskiego." Czyli
Czyli Pan Franciszek Brzózka chce dalej dbać o siebie i kolegę Maciaszka Bardzo proszę Przełom o sprawdzenie w nadzorze prawnym służb wojewody czy faktycznie jest taka możliwość obejścia prawa aby nie nazywać wyciąganiem kasy dietami tylko wynagrodzeniem? Pan Maciaszek i Brzózka nie są tam na etacie tylko są "nieetatowymi członkami Zarządu ZKKM" więc nie powinni pobierać żadnych pieniędzy. Chyba że dostaną etat i wtedy mają tam pracować normalnie a nie popijać herbatkę, kawkę i zajadać kanapeczki od cateringu Małgosia&Małgosia z ZKKM, ponadto ma ich być widać w autobusach jak dbają o komunikację !!!
VIGO diety już pobrane odpracuja w robotach pbulicznych nic się nie martw, co sie zwlecze nie uciecze
Super być przewodniczącym.
A co z dietami, które już pobrali radni?