Chrzanów
Mężczyźni wpadli, gdy palili skręta
Czterech młodych chrzanowian trafiło w czwartek wieczorem do policyjnego aresztu. Mundurowi przyłapali ich na paleniu marihuany.
- O 19.30 na ul. Kalinowej w Chrzanowie policjanci prewencji zauważyli czterech mężczyzn w wieku od 23 do 25 lat. Okazało się, że palą papierosa z zawartością suszu roślinnego. W trakcie dalszych czynności w chevrolecie należącym do 23-latka znaleziono woreczek z połową grama marihuany -informuje Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.
Cała czwórka noc spędziła w areszcie.
***
W czwartek na ul. Kościuszki w Żarkach 54-latek z Katowic najechał na krawężnik i przewrócił się na jezdnię. Z obrażeniami głowy trafił do szpitala w Chrzanowie. Badanie wykazało, że miał 1,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Z kolei w Trzebini pijany kierowca citroena na ul. Kościuszki uszkodził zaparkowane auto i odjechał z miejsca zdarzenia. Zdołał dotrzeć do Chrzanowa. Gdy zatrzymali go policjanci, 51-letni mieszkaniec miał 2,8 promila alkoholu. Stracił prawo jazdy.
Komentarze
10 komentarzy
Dobrze że ICH jeszcze nie rozstrzelają za tego jednego skręta...masakra totalna
Dobrze że nie próbowali połknąć! No i statystyki w górę
sadzic palic zalegalizowac :)
i nie wiem czemu przełom wycina ten link, bo nie jest on w żaden sposób promocją canabis, tylko historią.
W 1931,Mellon piastujący stanowisko w Departamencie Skarbu za czasów Hoover’a, polecił Harry’ego J. Aslinger’a (swojego przyszłego zięcia) na stanowisko szefa Federal Bureau of Narcotics and Dangerous Drugs (FBNDD). Stanowisko sprawował przez następne 31 lat. Baronowie przemysłowi i finansowi wiedzieli , że maszyny do cięcia, balowania, dekortykacji i przerobu konopi na papier, stanął się dostępne w połowie lat 30′tych. W tym wypadku Konopia musiała zniknąć.
i nadal będę wrzucał tutaj: W połowie lat 30′tych, gdy zostały wynalezione maszyny do przetwarzania i zbioru konopi, a maszyny przerabiające paździeże na „papkę” do produkcji papieru, stały się ogólno dostępne. Firmy, takie jak Hearst Paper Manufacturing Division (który posiadał olbrzymie połacie lasów) i praktycznie wszystkie firmy, które opierały swoją produkcję na przemyśle drzewnym stanęły przed możliwością utraty miliardowych zysków a być może również i bankructwem. Przypadkowo w 1937 roku, DuPont właśnie opatentował proces wytwarzania plastiku z ropy i węgla, jak również nowy proces wytwarzania papieru z „papki” drzewnej. Według danych z firmy DuPont oraz dziennikarskich rozmów Jack’a Herrer’a z przedstawicielami firmy DuPont, te dwa procesy stanowiły 80% działalności firmy przez ponad 60 następnych lat. Więc gdyby konopia nie została zdelegalizowana, 80% przychodów firmy DuPont nie zmaterializowałoby się, a zanieczyszczenia, które zatruły nasze powietrze i wodę, nigdy by nie wystąpiły. Na otwartym rynku, konopia pomogłaby przetrwać większości amerykańskich rodzinnych farm i najprawdopodobniej pomogłaby nawet zwiększyć ich liczbę, pomimo wielkiej recesji w latach 30′tych. Ale konkurowanie przeciwko środowiskowo przyjaznemu papierowi z konopi i naturalnemu plastikowi, naraziłoby lukratywne projekty finansowe Hearst’a, DuPont’a i bankiera DuPont’a Andrew Mellon’a. W tej sprawie odbywał się szereg ściśle tajnych spotkań.
oczki, wdg Twojego rozumowania ja wolę spotkać człowieka "roześmianego" w wieku 25 lat po trawie niż upitego alkoholem na drodze.
Oczywiście jestem w 100% przeciwny śmieceniu ale póki co o ile się nie mylę śmiecenie jest wykroczeniem a palenie skrętów przestępstwem. Poza tym jest duże prawdopodobieństwo że ci młodzieńcy wsiedliby do tego Chevroleta i ruszyli w drogę. Z dwojga złego wolałbym spotkać na drodze śmieciarza niż upalonego gówniarza.
Na Kalinową jeździ patrol policji, rozumiem, że tam notorycznie dochodzi do złodziejstwa, napadów, rozbojów, wandalizmu i zaśmiecania. Za to przy przystanku PKP Chrzanów Śródmieście policja jeździ dość regularnie, ale jeszcze nie przeczytałem w przełomie - gazecie, forum, internecie, by kogoś pokarała mandatem za nie utrzymywanie w czystości okolic tegoż przystanku kolejowego, gdzie jest totalny syf, SYF. I co mi jako mieszkańca Chrzanowa bardziej przeszkadza niźli palący zioło ludzie gdzieś na uboczu. Pan Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji woli się chwalić jakimiś pierdołami niż konkretnymi działaniami by nam się żyło lepiej.... Ja rozumiem, że prawo mamy ułomne, ale to nie znaczy, że należy nabijać statystyki policyjne tylko tym, ilu zatrzymało się palących maryśkę!. Gdyby Twoi pracownicy, Panie rzeczniku, policjanci, zatrzymywali palaczy maryśki podczas kontroli pojazdów to ok. Ale chwalić się zatrzymaniem na noc w areszcie zwykłych użytkowników gandzi palących ją gdzieś na uboczu? Nie dilerów?? Ile nasz społeczeństwo ma na takie działania wydawać pieniędzy jeszcze? Przecież Ci policjanci zajmują się pierdołami i papierologią związaną z tym zatrzymaniem zamiast zatrzymywać pijanych kierowców, złodziej, wandalów malujących po blokach itp.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.