Przełom Online
POWIAT CHRZANOWSKI. Kierowcy skarżą się na warunki na drogach. Drogowcy się tłumaczą
Padający w nocy śnieg dał się we znaki kierowcom. Kilkanaście zgłoszeń od mieszkańców zbulwersowanych stanem jezdni odebrał w poniedziałek do południa dyżurny Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego. - Nie jesteśmy w stanie być wszędzie naraz – mówi przedstawiciel drogowców Jerzy Odrzywołek.
Ludzie skarżyli się między innymi na nieodśnieżone drogi relacji Wygiełzów – Płaza, Libiąż – Chrzanów czy Bolęcin – Regulice i dalej do Alwerni.
- W każdym przypadku interweniujemy najpierw w firmie, która odpowiada za zimowe utrzymanie danego odcinka, a jeśli to nie pomaga, dzwonimy do zarządcy drogi – mówi Michał Zieliński z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Chrzanowie.
Anna Piekiełko z Usług Komunalnych Alwernia, które odpowiadają między innymi za zimowe utrzymanie drogi powiatowej z Alwerni do Regulic, twierdzi, że piaskarki wyjechały w teren o 6.30 rano.
- Trochę musi potrwać, zanim uporami się ze śniegiem, więc być może ktoś był niezadowolony. Teraz jednak wszystkie drogi, za które odpowiadamy, są przejezdne – zapewnia Anna Piekiełko.
- Nie jesteśmy w stanie być wszędzie naraz. W teren wyjechały dwie solarki, które sukcesywnie odśnieżają drogi powiatowe oraz gminne. Dodatkowo, z dwóch innych pojazdów te najbardziej newralgiczne miejsca posypujemy ręcznie piaskiem i solą. Dotąd wysypaliśmy w sumie ponad 35 ton – mówi Jerzy Odrzywołek z Usług Komunalnych „Trzebinia” i apeluje równocześnie do kierowców o ostrożność: - Sam jestem kierowcą i wiem, że czasami właśnie ostrożności na drodze brakuje.
Śliska nawierzchnia i niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze to prawdopodobna przyczyna wypadku, do jakiego doszło w poniedziałek, około godz. 11 na ul. Krakowskiej w Bolęcinie.
- Zderzyły się dwa samochody osobowe. Jedna osoba trafiła do szpitala – relacjonuje Piotr Pawelczyk z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie.
To jedyne zdarzenie na drodze w poniedziałek do południa.
(AJ)
Aktualizacja 3.12.2012,14.27
Komentarze
12 komentarzy
Ciekaw jestem jak wyglądały drogi u naszego sąsiada zza autostrady. Pewnie były czarne i mokre :-) Choć może się mylę ?
Wczoraj o 5:30 jak szedłem na ZWMie do pracy już odśnieżali maszyną (tylko płaskie części chodnika - schody nie tknięte). Obok panowie z łopatami i ich komentarz "Odśnieżać? Za takie pieniądze?" Pan z łopatą przejechał byle jak 1 metr (!) na przystanku, a potem panowie się zabrali i sobie poszli. Nawet nie skomentuję...
Witek, na Gaju co roku jest to samo, pług przejedzie gdy faktycznie jest dużo sniegu, ale żeby sypnąć solą czy piachem to nie pamietam.
Kierowcy sie skarżą, a co mają powiedzieć mieszkańcy bloków? spółdzielnia też sobie przyspała, brakuje piasku do posypania chodników? a co będzie dalej?
No cóż śnieg w Grudniu to przecież nowość więc co się dziwić ze zima zaskoczyła drogowców... Zresztą na chodnikach też nie widać ani piasku, ani soli więc dzieci łyżwy na nogi i korzystać... W innym przypadku tylko pracownicy chrzanowskiego szpitala będą mieli pracy opór, bo albo wypadki na drogach, albo potłuczona dupa na chodniku... I znów wszyscy odpowiedzialni za bezpieczeństwo zaskoczeni... to jest możliwe tylko w Polsce.
Wyjechałem dziś o 16.00. z Gaja do Trzebini. W gaju ślizgawica ale już na ulicy Jana Pawła II asfalt ; tak samo w mieście. Wróciłem do domu o 18.00. i w Gaju nadal ślizgawica (lód). Ale radny tego nie widzi chociaż sam miał problem z jazdą.
Na nawierzchnię, na której zalega błoto pośniegowe, albo lód, nie pomogą i gąsienice, więc nie trujcie o oponach. Owszem, one pomagają, ale nie zwalniają od myślenia. Po raz kolejny widać siłę propagandy. Nieodpowiedzialni gówniarze (i nie tylko) są święcie przekonani, że jak mają "zimówki", ABS, ASR, TCS, ESP i inne "wypychacze pedału" spod nogi, to nic im nie grozi i mogą jeździć, jak latem. A tu zonk. Zima weryfikuje takich "mistrzów".
Jak ktoś jeździ na letnich albo zużytych zimowych oponach to niech ma pretensje wyłącznie do siebie.
Zima w Grudniu zaskoczyla drogowcow. Kto by pomyslal ze snieg spadnie w Grudniu. Do tego prognozy zapowiadaly snieg.
A jak miała nie zaskoczyć, skoro sporo osób jeszcze jeździ jeszcze na letnich oponach...
Nie no fajnie, że pługi i piaskarki wyjechały o 6:30... niestety ludzie do pracy mają na 6 więc jechali nieodśnieżonymi drogami. Zeszłej zimy po 5 jeździły już pługi, więc jakoś się da. Oczywiście zima znowu zaskoczyła drogowców. Naprawdę dziwne jest to że w grudniu pada śnieg.
Oj tam...ludkowie zobaczyli trochę śniegu i już tragedia. Około miesiąc wstecz wracałem z Włoch, przed Brnem dopadła mnie śnieżyca, autostrada momentalnie zrobiła się biała, a ja do samego Cieszyna nie widziałem ani jednego pługa, za to u nas na odcinku Cieszyn-Bielsko widziałem dwa. Jak widać, nie jest tak źle...