Chrzanów
Ludzie przechodzą na czerwonym, bo nie chcą czekać
Mieszkańcy narzekają na brak synchronizacji świateł przy ulicy Trzebińskiej na przejściu dla pieszych na wysokości Kauflandu. Sprawdziliśmy i faktycznie jest z tym problem. Tymczasem zarządca drogi przekonuje, że wszystko działa jak należy.
Sprzężone sygnalizatory funkcjonują od dwóch lat. Co sekundę zatopione w asfalcie czujniki przesyłają do komputera informacje o liczbie pieszych i samochodów. Od tego zależy kolor światła, jaki się zapala i czas oczekiwania na możliwość przejazdu i przejścia. Tak przynajmniej jest w teorii.
W praktyce na przejściu dla pieszych prowadzącym od tunelu w stronę Kauflandu i byłego dworca PKS wygląda to nieco inaczej. W ostatnich dniach wielokrotnie zaobserwowaliśmy sytuację, kiedy po zapaleniu sie czerwonego światła dla samochodów, to zielone dla pieszych pojawiało się kilkanaście sekund później. Wielu zniecierpliwionych mieszkańców przechodziło więc na czerwonym, ryzykując mandat. Gdy już sygnalizator zmienia barwę ludzie mają mało czasu na to, by zdążyć pokonać jezdnię. Jest to uciążliwe zwłaszcza dla osób starszych.
- Dlaczego tego nie poprawią? - pytał retorycznie jeden z mężczyzn, który nieomal musiał przebiec przez pasy.
Naszymi spostrzeżeniami podzieliliśmy się z zarządcą drogi. Efektem interwencji była wizyta na początku tygodnia pracowników Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz konserwatora zainstalowanych urządzeń.
- Sprawdzali czas oczekiwania na zielone światło stoperem i nie stwierdzili konieczności oczekiwania kilkunastu sekund. Czas pomiędzy zapaleniem czerwonego światła dla pojazdów i zielonego dla pieszych wynosi pięć sekund. Zielone dla pieszych świeci się w sposób ciągły 10 sekund i migający kolejne cztery, co zapewnia swobodne przejście oraz jest zgodne z przepisami - poinformowała nas Iwona Mikrut, rzecznik krakowskiego oddziału GDDKiA.
Szkopuł w tym, że brak synchronizacji pojawia się okresowo. Widać podczas wizyty pracowników sygnalizacja działała dobrze. Jednak przykładowo, wczoraj wieczorem piesi kolejny raz mieli opisane wyżej problemy. Dlatego pani rzecznik zapowiedziała, że ponownie zostanie przeanalizowane funkcjonowanie systemu sygnalizacji w tym miejscu. Zastrzegła jedynie, że ewentualne zmiany nie mogą pogorszyć przepustowości ruchu na drodze krajowej, bo to powodowałoby tworzenie się zatorów pojazdów.
Komentarze
10 komentarzy
O pojawił się magicznie jak napisałem nowy... Dziwne...
Ciekawe gdzie zniknął mój komentarz...
oczki, ale ją zjesz. To na Trzebińskiej też - niech stoją i jedzą. W internecie są różne kuriozalne tunele i kładki, ale to wynika z "fanzji" projektantów. Zasada wyeliminowania ruchu pieszego z dróg o dużym natężeniu ruchu jest priorytetowa. W końcu to nie kierowca przejeżdża przez chodnik, tylko pieszy przechodzi przez ulicę. Także przejazdy kolejowe są systematycznie zastępowane wiaduktami przy modernizacjach dróg. I nic dziwnego; stwarza się bezkolizyjne funkcjonowanie komunikacyjne.
jaro1 ostatnio rzuciła mi się w oczy nowa kładka na wjeździe do Jaworzna od strony Chrzanowa. Rewelacja! Żeby przejść z jednej strony na drugą trzeba chyba zabierać kanapki na drogę...
do znudzenia... w Jaworznie systematycznie przy każdej modernizacji i inwestycji budują kładki dla pieszych. Płynność ruchu, bezpieczeństwo ludzi. W Chrzanowie Trzebińska i Oświęcimska (rondo-ZUS-Starostwo) to porażka projektantów i decydentów.
Wiem jedno, że gdzie myszka harcuje tam kotka nie czuje! Więc kocie czarny, ruszaj na żer!!!
Tak jak piszecie to prawda. Jak przyjadą z Krakowa to wszystko jest ok też prawda. Światła te są sterowane zdalnie przez komputer a dodatkowo w Krakowie też mogą je przestawiać. Dla tego jak komisja przyjechała wszystko było w jak najlepszym porządku. Nie ma co się dziwić że nie stwierdzili żadnych problemów.
Całkowita prawda, stoimy jak debile na chodniku chociaż od dłuższego czasu czerwone światło świeci się dla samochodów a dla nas brak jest zielonego światła a jak się już oświeci zielone światło dla nas to nawet nie zdąży się przejść na drugą stronę a tu już zaświeca się czerwone światło..
Tak naprawdę to teraz każdy może ponarzekać na ul. Trzebińską, piesi jak i zmotoryzowani. Wszytkiemu winna oszczędność w czasie budowy części handlowej miasta lub brak wyobraźni architektów przestrzeni. Łatwiej było zrobić 5 świateł pod rząd niż dwa przejścia podziemne pomiędzy jakby nie było "starym" miastem / osiedlem a tzw "galerią" czy Kauflandem.
Czerwone światło dla pieszych potrafi się palić nawet 20-30 sekund (mierzyłem stoperem) po zmianie świateł dla samochodów na czerwone. Od kilku tygodnie dzieje się to niemal za każdym razem kiedy mam okazję tam być. Było dobrze w jeden dzień w ostatnich tygodniach. Poza tym notorycznie zdarza się, że jest pusta ulica, a piesi czekają na zapalenie się zielonego światła 2-3 minuty... które często zapala się jak podjeżdżają kolejne samochody (który musi stać na czerwonym)! Całe te światła na tym odcinku są kompletną porażką.