Kiedy wszystkie okoliczne miasteczka uzbrajały się w cyfrowe urządzenia, Chełmek został w tyle.

- W „Iluzji" mieliśmy jeden z najnowocześniejszych sprzętów, ale do wyświetlania filmów analogowych. W chwili, gdy był on kupowany, był najlepszy pomiędzy Krakowem a Katowicami - przekonuje Maciej Dworniczek, miejscowy radny, który podsunął pomysł zakupu nowego projektora.

- Teraz koncentrujemy się, by wystartować z kinem jak najwcześniej. Postaramy się zrobić wszystko, by to miejsce stało się przyjazne jak najszybciej - zapowiada Waldemar Rudyk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chełmku.

Przyznaje, że fizycznie sprzęt powinien się pojawić w ośrodku wiosną. Najpierw, niestety, trzeba przebrnąć przez całą biurokrację, w tym podpisywanie umów na przekazanie pieniędzy i przetarg.

- Do tego czasu chcielibyśmy uatrakcyjnić i odświeżyć salę kinową. Nie jest wprawdzie zniszczona, ale tym, którzy nas odwiedzali na pewno się już opatrzyła. Ponadto każdy pojawiający się w kinie, chce przyjść w miejsce, w którym będzie się fajnie czuł - mówi Rudyk. Nie zdradza szczegółów, ale wiadomo, że nie chodzi o generalny remont związany np. z wymianą foteli. Te są w bardzo dobrym stanie.