Chrzanów
Krzysztof Kłos: Kontrola została zrealizowana na polityczne zamówienie
Odwołany w czwartek dyrektor chrzanowskiego szpitala Krzysztof Kłos w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji przekonuje, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Argumenty przywołane przez członków zarządu powiatu jako uzasadnienie zwolnienia uważa za „bezpodstawne i nieprawdziwe".
Czytaj także
Krzysztof Kłos został odwołany ze stanowiska dyrektora chrzanowskiego szpitala
Oświadczenie
„W dniu 25 lutego 2016 roku Zarząd Powiatu Chrzanowskiego wypowiedział mi umowę o pracę, jaką zawarłem na okres sześciu lat, tj. do 31 maja 2019 roku z zarządem powiatu w wyniku wygranego konkursu na stanowisko dyrektora Szpitala Powiatowego w Chrzanowie.
Jako podstawę wypowiedzenia umowy o pracę podano utratę zaufania związaną z:
- sytuacją finansową Szpitala,
- nieprawidłowościami w prowadzeniu placówki przedstawionymi w protokole kontrolnym z dnia 9 lutego 2016 roku,
- nieprawidłowym zarządzaniem personelem, powodującym narastanie konfliktów z załogą i brakiem umiejętności ich rozwiązywania.
Tak przedstawiona argumentacja jest w całej rozciągłości bezpodstawna i nieprawdziwa.
Trzeci rok zarządzania szpitalem tj. rok 2015, zakończyłem zyskiem netto, po raz pierwszy w 17-letniej historii szpitala jako samodzielnego publicznego ZOZ. W ubiegłym roku w grudniu w związku za swoją owocną działalnością otrzymałem z rąk obecnego Zarządu Powiatu nagrodę roczną. W latach 2013-15 zainwestowałem w modernizację szpitala łączną kwotę przekraczającą 10 milionów złotych ze środków własnych, a kilka milionów złotych zostało pozyskane na ten cel z zewnątrz. Nakreśliłem wieloletni program rozwoju szpitala, wyposażając go w dokumentację technicznej modernizacji. Szpital zyskał w tym czasie szeroko zmodyfikowane i nowoczesne podstawy organizacyjno-prawne. Jak bardzo były one potrzebne, świadczą wyniki kontroli i nałożone kary za zakorzenione w przeszłości uchybienia.
Zrealizowana na polityczne zamówienie kontrola, sama w sobie przeprowadzona niezgodnie z ustawą o działalności leczniczej, nie została zakończona typowym w takich przypadkach wystąpieniem pokontrolnym, wskazującym na ewentualne uchybienia. Obszerne stanowisko szpitala nie zostało uwzględnione. Jednoznacznie świadczy to o tym, że ta pseudokontrola była wyłącznie pretekstem dla godzących we mnie decyzji personalnych.
Zarzut narastających konfliktów z załogą wobec faktu zawarcia ze wszystkimi związkami porozumień płacowych, jest bezpodstawny i grubo spóźniony. Prawdą jest, że przestrzegałem przed nadmiernymi względem możliwości szpitala oczekiwaniami płacowymi, prowadzącymi do przyszłej destabilizacji jego finansów. Wykorzystałem wszystkie możliwe argumenty - obszerna dokumentacja procesu negocjacyjnego to potwierdza. Informowałem także o tym opinię publiczną tj. lokalną społeczność, której potrzeby są celem i uzasadnieniem funkcjonowania szpitala. W tym zakresie nie znalazłem wsparcia Zarządu Powiatu Chrzanowskiego.
Kończę swoją misję przedwcześnie, ale z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku (przynajmniej na miarę trudnych uwarunkowań wewnętrznych i zewnętrznych). Dziękuję za współpracę osobom ze szpitala i spoza niego.
Krzysztof Kłos
Chrzanów 25 lutego 2016 roku"
Komentarze
8 komentarzy
Znów polityka wzięła górę nad rozsądkiem...sprawa za pewne wyląduje w sądzie a jak Pan Kłos wygra to za decyzje polityków po raz kolejny zapłacą podatnicy...
Za Potockiej szpital był chlubą powiatu, za Kłosa stał się pośmiewiskiem. Gość chciał prywatyzacji szpitala począwszy od SOR, ściągał swoich ludzi (Arciszewska i spółka), albo wykolejeńców ze Śląska, którzy przynosili tylko wstyd tej placówce. Kłos to była jedna wielka pomyłka i dobrze, że wreszcie dostał kopa!!!!
Nowa miotła zamiata fotele dla...zmian
Nie kopcie leżącego...W Polsce nastał czas odwołań,tzw "dobra zmiana" . Trochę refleksjii..
- 15 grudnia na oddziale rehabilitacji neurologicznej hospitalizowanych było 24 pacjentów. Każdy z nich złożył pisemne oświadczenie, iż personel medyczny nie żądał dostarczenia leków ani środków higienicznych - zaznacza Krzysztof Kłos. Czytaj więcej: http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3701722,niewinni-bo-maja-podpisy,id,t.html Taki to był ten Kłosek.
Panie Kłos,miej Pan jaja ,bądż mężczyzną a nie kiecą.Przegrałeś ,byłeś bardzo nie lubiany w szpitalu,cwaniactwo ,buta,itd.Czas odejśc ,wstydu oszczędz rodzinie i kolegom z koła łowieckego,Komisje śledczą trzeba by zawiazac ,cwaniaki partyjne biednego dyrektora odwołali,a on taki delikatny.Gdzie honor Panie Kłos?
Kontrola wykazała że dyrektor nie jest pisiorem...
Gdyby ta kontrola nie wykazała nieprawidłowości, nie mieliby powodów, żeby odwoływać dyrektora... Od początku był z tym dyrektorem jakiś problem i w końcu przeciągnięta n-ty raz struna pękła.