PIŁKA RĘCZNA

Małopolska liga juniorów młodszych

PMOS Chrzanów - Kusy Kraków 39-24 (13-12)

PMOS: Mateusz Kozub, Łukasz Dudek, Filip Wadowski, Szymon Cwener, Bartosz Hardzina, Eryk Kapcia, Mateusz Krasucki, Kacper Węgrzyn, Konrad Kozikowski, Kacper Sokołowski

Kusy: Patryk Talapka, Patryk Wilkowski, Antoni Sorczyk, Konrad Szymczyk, Kacper Poziomek, Mateusz Basiaga, Bartłomiej Krzysztof, Hubert Żołubak, Bartłomiej Pastuszka, Bartłomiej Bronowski, Robert Szulc, Filip Ropa

Po pierwszej odsłonie nie zanosiło się na wysoką wygraną gospodarzy. Krakowianie postawili miejscowym trudne warunki. W pewnym momencie Kusy prowadził nawet różnicą czterech trafień (11-7). W końcówce pierwszej połowy PMOS z nawiązką odrobił jednak tę stratę.
Po zmianie stron zobaczyliśmy już jednak zupełnie inne spotkanie. Z każdą minutą rosła bowiem przewaga chrzanowian, którzy zwyciężyli ostatecznie 39-24.
- Od dłuższego czasu mam podkręconą kostkę. Mieliśmy jednak kilka ciężkich meczów i musiałem zagrać. Starałem się jak najbardziej pomóc drużynie. Udało się. Cieszy zwycięstwo i postawa w drugiej połowie - mówi zawodnik PMOS Mateusz Krasucki, zdobywca dziewięciu bramek w starciu z Kusym.
Dzięki wygranej juniorzy młodsi PMOS zapewnili już sobie wicemistrzostwo Małopolski. Podopieczni Grzegorza Solarskiego i Miłosza Waligóry mają jeszcze szansę na tytuł mistrzowski.
W ostatniej kolejce muszą rzecz jasna pokonać ostatni w tabeli LUKS Skrzyszów. Jednocześnie prowadzący w klasyfikacji Krakowiak Kraków nie może wygrać u siebie z Pałacem Młodzieży Tarnów.
- To już nie zależy od nas. Myślę jednak, że Tarnów może sprawić niespodziankę. Mamy tam paru kolegów i będziemy ich motywować - mówi Mateusz Krasucki.

23. Mistrzostwa Świata Szkół w Piłce Ręcznej w Rouen we Francji

Zawodnicy Gimnazjum nr 2 w Libiążu po wygraniu ogólnopolskiej gimnazjady wywalczyli prawo startu w mistrzostwach świata szkół. Do Francji pojechali 11 marca. W sobotę rozegrali pierwsze spotkanie grupowe. Ulegli w nim Austriakom 20-25. W innym meczu grupy D Francja ograła Słowację 24-14. W niedzielne przedpołudnie podpieczni Bogusławy Majewskiej zagrali z gospodarzami. Mimo ambitnej gry ulegli Francuzom 23-33. W poniedziałek zakończą fazę grupową pojedynkiem ze Słowacją. Przypomnijmy, że libiążanie grają składem o rok młodszym od rywali.