Chrzanów
Kolejny wypadek z udziałem pieszego
W czwartek do chrzanowskiego szpitala trafił staruszek. Na ul. Rybnej w Trzebini najechał na niego samochód.
Z ustaleń policji wynika, że 82-letni mężczyzna szedł wzdłuż ogrodzenia, gdy z prywatnej posesji wyjeżdżało auto.
- Kierująca samochodem 41-letnia mieszkanka Trzebini nie zachowała należytej ostrożności i najechała na pieszego. Mężczyzna z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. Obydwoje uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Trwają czynności zmierzające do ustalenia wszystkich okoliczności wypadku - mówi Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.
Przypomnijmy, że we wtorek w nocy na ul. Krakowskiej w Trzebini doszło do śmiertelnego wypadku drogowego. Zginął 41-letni mężczyzna potrącony przez opla.
http://przelom.pl/przelom-online/18436-pieszy-zginal-na-miejscu.html
***
Podczas wykonywania czynności służbowych w mieszkaniu przy ul. Ogrodowej w Chrzanowie policjanci znaleźli roślinny susz. Wstępne badanie potwierdziło, że to marihuana. W sumie 9,6 grama. 22-letni mieszkaniec został zatrzymany w policyjnym areszcie. Za posiadanie środków odurzających grozi mu do 3 lat więzienia.
Komentarze
6 komentarzy
jendrek: czy tylko ja widzę pierwsze zdanie w tym artykule, które właśnie mówi, że wypadek zdarzył się podczas wyjeżdżania z posesji a więc kobieta prowadząca najprawdopodobniej miała prawo wjechać na tę ulicę skoro zakaz wjazdu nie dotyczy dojazdu do posesji...? Za to nie wspomniałeś aby zakaz nie dotyczył rowerzystów - a napisałeś, że jezdzisz tamtędy rowerem...
Widzisz Jack, niekiedy korzystam z tej drogi na Rybnej. Szlak mnie trafia, gdy jadąc rowerem jestem spychany do koryta potoku przez przejeżdżające samochody - mimo obustronnego zakazu wjazdu. Oczywiście masz rację co do określenia winy przez policję. Tylko, że tej policji nie ma tam prewencyjnie, natomiast po kolizji samochodu z pieszym - jak najbardziej.
Ale co chcesz określać? Od tego jest policja.
Claudia: może tak, a może nie. Od strony ul.Św.Stanisława jest tylko jedna posesja już za tym znakiem zakazu. Widoczność niczym nie ograniczona, miejsca nawet na TIR-a. W połowie tej ulicy jest następna posesja (w ruinie) z ogrodzeniem przy tej niby ulicy. Już dużo ciaśniej i miejsca z trudem dla jednego samochody osobowego. Z jednej strony ogrodzenie, z drugiej strony skarpa z korytem dla lokalnej rzeczki. Być może właśnie tam doszło do tego wypadku. Natomiast od strony ul.Nowotki są dwie posesje, z bezpośrednim wyjazdem na ul.Rybną. Ale następnie z wyjazdem na ul.Nowotki, a nie w kierunku byłych stawów na ul.Rybnej. Miejsca tam także prawie na TIRa, widoczność także niczym nie ograniczona.Gdyby był podany dokładny opis miejsca tego zdarzenia na ul.Rybnej, to wtedy można dokładniej określić stopień winy kierowcy czy też pieszego. Jednakże jest bezspornym ten fakt, że ta ulica ma z dwóch stron znaki zakazu wjazdu. I nie powinno być na tej ulicy żadnych samochodów. Czy to tak trudno zrozumieć?
Do "jendrek" a może kobieta prowadząca pojazd wyjeżdżała np z własnej posesji i nie zauważyła przechodzącego obok starszego pana ul Rybna może i jest wyłączona z ruchu ale nie dotyczy to mieszkańców okolicznych domów bo w jakiś sposób muszą się wydostać na główną ulicę
Ulica Rybna w Trzebini przecież jest zamknięta dla ruchu kołowego, oprócz rowerów i pań "wózkowych". Informują o tym znaki zakazu wjazdu od strony Osiedla jak i od strony ulicy Nowotki. Przejazd w przypadku wyższej konieczności jest możliwy tylko dla służb mundurowych. Kiedyś musiało dojść do tego typu wypadku z udziałem samochodu i pieszych na tej niby ulicy. Można zauważyć, jak bezkarnie kierowcy korzystają z tej ulicy, pieszych i "wózkowe" spychając na skarpę. Ta ulica jest tylko w około 20% wyasfaltowana, dalej jako wąska szutrowa droga rajdowa. Oczywiście "rajdowa" dla bezmózgich kierowców. Nigdy nie widziałem na tej Rybnej patrolu policyjnego z trzebińskiej drogówki. A od czasu do czasu taki patrol przydałby się tam.