Trzebinia
Tour de Pologne. Potargany peleton przejechał przez ziemię chrzanowską
Kolarze jadący w trzecim etapie Tour de Pologne w czwartkowe popołudnie gościli na ziemi chrzanowskiej. Peleton zmierzający do Nowego Sącza podzielił się na kilka grupek.
Obserwowaliśmy zmagania kolarzy w Myślachowicach oraz w rejonie trzebińskiego komisariatu policji. Zawodników oklaskiwało tam kilkudziesięciu kibiców. Spora ich grupka zebrała się też na rondzie, na którym wszyscy skręcili w ulicę Słowackiego.
- Jesteśmy fanami sportu. Śledzimy losy wyścigu. W ubiegłym roku oglądałam kolarzy w Chrzanowie. W tym roku peleton powinien być bardziej rozciągnięty, bo w ubiegłym kolarze jechali z Jaworzna i wszyscy trzymali się razem, więc bardzo szybko przemknęli - przewidywała Joanna Noga-Bieniek, której towarzyszyła dwójka dzieci.
Trzebinianka miała rację. Najpierw przejechała grupa pięciu uciekinierów z dwoma Polakami w składzie, która wypracowała sobie półtorej minuty przewagi. Kibice oklaskiwali wysiłek zawodników, którzy mieli do przejechania aż 240 kilometrów.
- Szkoda tylko, że wzorem Wyścigu Pokoju nie jedzie pan ze "szczekaczką" i nie mówi, co sie dzieje w peletonie i kto jedzie na przodzie - żałował po przejeździe kolarzy Andrzej Kwaczała, który porobił sporo zdjęć.
Dość szybko został potem rozładowany ruch samochodów, zamknięty na około pół godziny.