Mętków
Balon z Niemiec wylądował w lesie
- Myślałem, że to jakiś uciekinier po weekendowych uroczystościach odpustowych i dożynkowych. Okazało się jednak, że przyleciał zza naszej zachodniej granicy - opowiada Sławomir Dyba. W środę natknął się na nietypowe znalezisko.
Mieszkaniec Mętkowa wybrał się razem z synem Tomaszem, na przejażdżkę rowerową po miejscowych lasach. W pewnym momencie zauważyli zwisający z drzewa czerwony balon.
- Myślałem, że to jakiś uciekinier po weekendowych uroczystościach odpustowych i dożynkowych. Okazało się jednak, że przyleciał zza naszej zachodniej granicy. Na doczepionej do balonu kartce były życzenia dla młodej pary oraz prośba z odesłaniem jej na podany adres. Początkowo myślałem, że to żart, ale nawet znaczek pocztowy był naklejony, co rozwiało moje wątlipwości - opowiada Sławomir Dyba.
Nie krył zdziwienia, że balon dotarł do Mętkowa aż z miejscowości Zweenfurth w niemieckiej Saksonii, znajdującej się w linii prostej 500 km od wioski w gminie Babice.
- Jeszcze dzisiaj kupię kartkę z życzeniami, oczywiście po polsku, a nie po niemiecku, bo z tego języka jestem noga, i wyślę do Niemiec - zapowiada Sławomir Dyba.