Sport
Motor rozbił się o trzebińską twierdzę
Piłkarze trzecioligowego MKS Trzebinia-Siersza pokonali Motor Lublin, jednego z najpoważniejszych kandydatów do awansu. Triumf oglądało z trybun ponad pół tysiąca widzów. Szczypiorniści MTS Chrzanów przegrali na wyjeździe z Ostrovią.
PIŁKA NOŻNA
III liga - grupa czwarta
MKS Trzebinia-Siersza - Motor Lublin 3-1 (1-0)
1-0 Marek Mizia (14), 2-0 Kamil Włodyka (49), 3-0 Dariusz Gawęcki (52), 3-1 Piotr Piekarski (59)
MKS: Wróbel - Sanok (86. Sz. Kurek), Ołownia (56. Górka) Kalinowski, Niechciał, Włodyka, Repa, Gawęcki, Mizia (67. Jagła), Kowalik (79. Majcherczyk), Stanek
Motor: Socha - Falisiewicz (58. Kowalczyk), Pecha, Gieraga, Tadrovski, Tymosiak, Król (46. Piekarski), Kaczmarek, Szysz (58. Kato), Kamiński, Szpak
Trzebinianie odnieśli trzecie z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach. Po raz czwarty z kolei w meczu przed własną publicznością zainkasowali pełną pulę.
- Miejmy nadzieję, że twierdza Trzebinia do końca sezonu nie zostanie już zdobyta - mówi Marek Mizia, skrzydłowy MKS.
Wydawało się, że podrażniony ostatnimi niepowodzeniami Motor rzuci się do gardeł miejscowych.
Tymczasem, podobnie jak w poprzednich konfrontacjach na stadionie w Trzebini, to MKS szybko objął prowadzenie.
W 14. minucie Marek Mizia wygrał pojedynek z defensorem gości i w sytuacji sam na sam z Pawłem Sochą skierował piłkę do siatki.
W kolejnych minutach lublinianie mocniej przycisnęli beniaminka trzeciej ligi. Ten momentami miał problem z przekroczeniem środkowej linii boiska. Pod bramką strzeżoną przez Tomasza Wróbla robiło się coraz goręcej. Gospodarze dowieźli jednak skromne prowadzenie do przerwy. Spora w tym zasługa Sebastiana Ołowni, który po jednym z uderzeń rywali odbił głową piłkę zmierzającą do siatki.
Drugą odsłonę podopieczni Roberta Moskala rozpoczęli fenomenalnie. Nie minęło dziesięć minut, a było już 3-0 dla „żółto-czarnych". Najpierw po składnej akcji kapitalnym strzałem pod poprzeczkę gola zdobył Kamil Włodyka.
Potem precyzyjną główką, po centrze Mateusza Niechciała z rzutu rożnego, popisał się Dariusz Gawęcki.
Przyjezdni, wspierani przez ponad stuosobową grupę zagorzałych fanów, zdołali pokusić się jedynie o honorowe trafienie.
W 59. minucie Paweł Kaczmarek dośrodkował z prawego skrzydła, a wprowadzony po przerwie Piotr Piekarski główkował tuż przy słupku.
W szeregach Motoru aktywny był inny ze zmieników, Japończyk Yasuhiro Kato. Dwukrotnie próbował zaskoczyć Tomasza Wróbla, ale ten popisał się bardzo dobrymi interwencjami.
Trzebinianie też mogli dorzucić jeszcze parę goli, ale swoich okazji nie wykorzystali m.in. Kamil Włodyka, Mateusz Stanek, Michał Kowalik i Szymon Kurek.
- Moja sytuacja była stuprocentową, bo po prawej miałem jeszcze Kowala (Michał Kowalik - dop. red) do dogrania. Skoro nie podaję koledze, to muszę to skończyć. To był mój błąd. Oby nie było ich wiele. Najważniejsze, że to się nie zemściło. Jeśli chodzi o umiejętności piłkarskie, to Motor był najbardziej wymagającym rywalem, z jakim do tej pory grałem na trzecioligowych boiskach w barwach Trzebini. Zwłaszcza prawa strona przeciwnika była groźna,a na co byliśmy uczulani. Myślę, że udało się nam przeciwstawić. Byliśmy nastawieni na kontrataki wiedząc, że rywale mają problem z powrotem na skrzydła - mówi Kamil Włodyka, piłkarz MKS.
Klasa okręgowa - Kraków II
Świt Krzeszowice - Podgórze Kraków 0-4
Klasa okręgowa - Oświęcim
Nadwiślanin Gromiec - Cedron Brody 1-1
Niwa Nowa Wieś - Zagórzanka Zagórze 4-1
KS Chełmek - Brzezina Osiek 3-1
Garbarz Zembrzyce - LKS Żarki 4-0
Klasa A - Chrzanów
Unia Kwaczała - Ciężkowianka Jaworzno 1-2
Tecza Tenczynek - Arka Babice 2-4
Wolanka Wola Filipowska - Fablok Chrzanów 1-3
Start Kamień - Victoria 1918 Jaworzno 2-4
Błyskawica Myślachowice - Wisła Jankowice 0-0
Klasa A - Oświęcim
Hejnał Kęty - LKS Bobrek 3-1
LKS Gorzów - Strumień Polanka Wielka 0-3
Klasa B - Chrzanów
Górnik Siersza - Victoria II Zalas 4-0
Polonia Luszowice - Tempo Płaza 2-0
Lew Olszyny - Nadwiślanka Okleśna 1-2
Małopolska Liga Trampkarzy
Wawel Kraków - Fablok Chrzanów 0-0
PIŁKA RĘCZNA
I liga
KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - MTS Chrzanów 39-32