Mętków
Tak głośnego Koncertu Papieskiego jeszcze nie było. Zakopower dał czadu
- Myślę, że 400-500 osób mogło słuchać zespołu Zakopower. Na pewno kościół był dobity - stwierdza ks. Marek Guśpiel, proboszcz parafii w Mętkowie.
W piątek wieczorem, w ramach Koncertu Papieskiego, zorganizowanego po raz dziesiąty w drewnianej świątyni, wystąpiła grupa Sebastiana Karpiela-Bułecki, grająca góralskie melodie, zaaranżowane na popowo, momentami nawet na rockowo. Oczywiście, nie zabrakło największego chyba przeboju tej formacji, czyli piosenki „Boso". Na koniec muzycy pokusili się o utwór „W dzikie wino zaplątani" z repertuaru Marka Grechuty.
- Udało się stworzyć coś bardzo specyficznego, łączącego różne środowiska, między innymi panie z KGW i strażaków - mówi w rozmowie z „Przełomem" Artur Sędzielarz, pomysłodawca Koncertu Papieskiego w Mętkowie.
- Marzy mi się, żeby ta impreza przerodziła się w Festiwal Papieski, dwudniowy lub trzydniowy, odbywający się w różnych miejscach w gminie Babice. Na pewno koncert zespołu Zakopower był najgłośniejszy z wszystkich dotychczasowych. Myślę, że została osiągnięta górna granica, jeśli chodzi o ilość decybeli. Słuchając, miałem nawet mieszane uczucia, bo przecież obok jest Pan Jezus w tabernakulum - wyznaje pan Artur.
- Rzeczywiście, odkąd jestem w Mętkowie (od 2009 r. - dop. aut.) to był najgłośniejszy koncert - potwierdza proboszcz Marek Guśpiel.
W kościele w Mętkowie, przeniesionym tutaj z Niegowici, wikarym był w latach 1948-49 Karol Wojtyła. Stąd pomysł na organizowanie przez miejscową Fundację „Barka" Koncertów Papieskich.
Komentarze
4 komentarzy
@kamitar NIkt niczego Panu nie usuwał. Żadnego Pańskiego wcześniejszego komentarza nie ma.
Nie uważam, aby mój poprzedni komentarz był obraźliwy, więc nie rozumiem dlaczego został usunięty. Przełom chyba nie potrafi przyjmować krytyki :-)
A teraz powinni zmienić nazwę Mętkowa na..Papieżowo albo Papieżów...
,,obok jest Pan Jezus w tabernakulum''..... tiaaa...