Przełom Online
Ada Szulc: Nagrywam wstępne piosenki
W piątek w II Liceum Ogólnokształcącym w Chrzanowie wystąpi Ada Szulc, finalistka programu telewizyjnego X-Factor emitowanego w stacji TVN. Z piosenkarką o jej pierwszej solowej płycie, rozwoju kariery muzycznej i miłości, rozmawia Mateusz Kamiński.
Mateusz Kamiński: Chyba miło będzie wystąpić w murach szkoły, w której się uczyłaś.
Ada Szulc: Uczęszczałam tam do gimnazjum i liceum. Wiążą mnie z tą szkołą tylko przyjemne wspomnienia. Poznałam tam Maćka, a ze znajomymi z “dwójki” założyliśmy Chilitoy. Trzymamy się razem do dzisiaj.
Jesteś obecnie w Warszawie.
- Przyjechałam do stolicy tylko na trzy dni. Mam teraz próby z muzykami, nagrywam wstępne piosenki do płyty. Na co dzień mieszkam w Chrzanowie.
Kiedy usłyszmy utwory z Twojej pierwszej płyty?
- Mam nadzieję, że na święta Bożego Narodzenia krążek się ukaże. Ale nie chcę zapeszać. W praktyce bywa różnie.
Po X-Factor nastąpił progres w rozwoju Twojej kariery muzycznej.
- Nie spodziewałam się tak dużej ilości koncertów, jaką miałam w wakacje. Piątek, sobota, niedziela, czasem poniedziałek. Jeździliśmy po Polsce non stop.
Gdzie w tym wszystkim znajdujesz czas dla rodziny?
- Mama jest teraz w Chrzanowie. Tak więc się z nią widuję. Choć twierdzi, że korzystam z domu, jak z hotelu. Ale taka praca. Samą ją wybrałam.
Z Maćkiem nadal jesteście razem?
- Tak. Dzwonimy do siebie w każdej wolnej chwili. Widujemy się możliwie najczęściej.
Plany na najbliższe dni?
- W piątek Chrzanów, a w sobotę koncertujemy z Chilitoy w Rybniku.
Czyli mimo złowrogich prognoz nie opuściłaś swojej kapeli.
- Jasne, że nie. Pracujemy nad nową płytą. Na wiosnę powinna być gotowa.
Komentarze
4 komentarzy
A niech sobie nagrywa.........
Znowu się zaczyna..
Pomimo tego, że skończyłem 1 LO, to osobiście uważam, iż w 2 LO jest o wiele więcej uzdolnionych osób, które co chwilę dają tego przykład, na różnych "imprezach" szkolnych itp, a o których mało co się pisze, bo nie wystąpiły w X-Factor? Hmmm... coś mi się wydaje, że lokalne media powinny wspierać takie inicjatywy, a nie tylko "obskakiwać" rodzime "gwiazdki". Nie mam nic do ww Pani żeby nie było:)
Powodzenia!!! Trzymam kciuki!