Przełom Online
CHRZANÓW. Świętowali stulecie „Staszica”
W sobotę Rynek stał się areną wspomnień. Absolwenci I Liceum Ogólnokształcącego w Chrzanowie mogli się wybrać w podróż do swojej przeszłości szkolnej.
Po mszy św., po godz. 10, goście zajęli krzesła przed sceną na chrzanowskim Rynku. Z każdą minutą słońce przygrzewało coraz mocniej. Dyrektorka Staszica Bożena Bierca przypomniała historię szkoły.
- Nie każdy może świętować setne urodziny – powiedziała Bierca.
Następny punkt programu to wystąpienia VIP-ów, czyli teraz zabierze głos... Jako pierwszy starosta Adam Potocki. I znów było o historii szkoły. Kolejne wyjścia na scenę i podziękowania potęgowały zniecierpliwienie publiczności. Pojawiały się nawet głosy, że trwa kampania wyborcza.
Gdy pałeczkę przejął m.in. Stanisław Czosnek, jeden z prowadzących uroczystości na Rynku, można było odetchnąć. Kapitalny konferansjer, absolwent I LO wprowadził sporo humoru, serwując różne wspominki z czasów licealnej młodości.
- Chodziła do szkoły bardzo zgrabna dziewczyna, z blond lokami spływającymi po ramionach. Każdy marzył, żeby zamienić z nią choć kilka słów. Mnie się udało. Skończyła liceum i studia, wróciła do "Staszica" i uczy teraz języka polskiego. Reniu, przyjmij kwiaty w imieniu wszystkich dziewcząt ze "Staszica" – powiedział Stanisław Czosnek i wręczył bukiet Renacie Misz-Zmorzyńskiej.
Występy artystyczne absolwentów ogólniaka, tych młodszych i nieco starszych, przykładowo pięknie śpiewającej Ewy Kabsy, wywołały aplauz publiczności.
Wiele osób skorzystało z możliwości zwiedzania szkoły. Można by rzec, iż sobotnim popołudniem był w liceum ruch jak w Rzymie.
Łukasz Dulowski
Komentarze
2 komentarzy
Nie dziw się Xena. Wprawdzie teraz nie wiem jak jest ale kiedyś ta szkoła i jej obsada to był dramat.Za wyjątkiem paru ciekawych nauczycieli wstrętny komu-kołchoz tłamszący wszelką indywidualność uczący za to po mistrzowsku lizusostwa i konformizmu.Ludzie z mojego rocznika pewnie pamiętają jeszcze apele ku czci tego oberbandziora lenina i metody "wychowawcze" niektórych... Dziś mam nadzieje,że jest inaczej. Panie Dyrektorki sprawiają bardzo dobre wrażenie a do tego to piękne kobiety.Ale na powrót do przeszłości i sentymentalne wspomnienia pełne tęsknoty do tej budy jaką zapamiętałem nikt mnie nie namówi
Mam znajomą która była na tym spotkaniu i stwierdziła owszem było super, ale nie do uwierzenia była jedyną osobą ze swojej byłej klasy.