Przełom Online
POWIAT CHRZANOWSKI. Ludzie odcięci od prądu, problemy na drogach
Obfite opady śniegu z niedzieli na poniedziałek dały się wszystkim we znaki. W Luszowicach ponad 900 osób zostało bez prądu. W Chrzanowie na wzniesieniu ul. Oświęcimskiej tiry stanęły w miejscu i zablokowały ruch samochodowy.
W niedzielę wieczorem śnieg i mróz uszkodziły 13 stacji transformatorowych przekazujących energię elektryczną dla Luszowic.
- Bez prądu zostało około 900 osób – poinformował w poniedziałek około południa Michał Zieliński z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Chrzanowie. - Od rana dzwonią mieszkańcy powiatu i informują o zaśnieżonych drogach oraz oblodzonych chodnikach – dodał.
- Awarię prądu w Luszowicach zlikwidowaliśmy ok. godz. 13. Usterki były systematycznie lokalizowane i usuwane – wyjaśnił Piotr Żydek, rzecznik prasowy Enionu.
Śnieg wciąż sypie. W poniedziałek rano spowodował problemy komunikacyjne na ul. Oświęcimskiej.
- Trzy tiry nie mogły wyjechać na wzniesienie w pobliżu naszej komendy. Przyjechały piaskarki i posypały drogę. Funkcjonariusze kierowali ruchem na rondzie. Ruch udało się udrożnić – powiedział asp. szt. Robert Matyasik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie.
(jk)
Komentarze
5 komentarzy
Poniżej przedstawiam notatkę prasową z Dziennika Polskiego z 02.12.2010: "Gminy radzą sobie bez więźniów" SAMORZĄD. Trzy gminy powiatu chrzanowskiego, którym Zakład Karny w Trzebini zaproponował pomoc osadzonych w odśnieżaniu ulic i chodników, odmówiły jej przyjęcia. Samorządy tłumaczą, że sytuacja nie jest aż tak tragiczna, by potrzebna była pomoc zewnętrzna. Wykonawcy, z którymi samorządy podpisały umowy, radzą sobie z odśnieżaniem we własnym zakresie. - Dzwoniliśmy do urzędów w Chrzanowie, Trzebini i Alwerni, z którymi najczęściej współpracujemy, z propozycją pomocy przy odśnieżaniu ulic i chodników. Samorządy doceniają naszą propozycję, ale zapewniono nas, że gminy radzą sobie same, a wszystkie drogi są przejezdne - usłyszeliśmy wczoraj od jednego z pracowników Zakładu Karnego w Trzebini. Burmistrz Chrzanowa potwierdza, że gmina otrzymała taką propozycję i gdyby warunki na drogach rzeczywiście były tragiczne, samorząd z pewnością by z niej skorzystał. Niewykluczone, że jeszcze to zrobi. - Na razie chcemy wykorzystać możliwości wykonawców, z którymi podpisaliśmy umowy na zimowe utrzymanie dróg i chodników. Przyjęcie pomocy osadzonych wcale nie jest proste. Musimy im zapewnić odzież, narzędzia do pracy, a nawet ubezpieczyć. To są dodatkowe koszty - zwraca uwagę burmistrz Ryszard Kosowski. Z tych samych powodów z oferty trzebińskiego zakładu karnego nie skorzystały także Alwernia i Trzebinia. Burmistrz Alwerni też nie wyklucza, że jeżeli zajdzie taka potrzeba, poprosi o pomoc więźniów. Przyznaje też, że gdyby zakład karny znajdował się bliżej Alwerni, być może zrobiłby to już teraz, bo sytuacja na drogach jest trudna. - Radzimy sobie, ale dodatkowa pomoc by nie zaszkodziła. Problem w tym, że Alwernia leży daleko od Trzebini. Osadzonych trzeba byłoby więc przywozić i odwozić, a to są dodatkowe koszty. Trzeba byłoby im zapewnić też jakieś posiłki i gorące napoje - wyjaśnia burmistrz Jan Rychlik. (LIZ) I jeszcze podpis pod zdjęciem na tej stronie: "Około trzech tysięcy więźniów może pomóc przy odśnieżaniu polskich miast. Służba więzienna czeka na sygnały od samorządowców - powiedział w Radomiu minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. - Łącznie w tej chwili w gotowości jest 3 tys. więźniów. Tylko wczoraj pracowało ich 700 w całym kraju - dodał Kwiatkowski. Minister zaapelował do samorządowców w całej Polsce, by skorzystali z tego rodzaju wsparcia. Na zdjęciu skazani z Aresztu Śledczego w Lublinie pracują przy odśnieżaniu w Domu Pomocy Społecznej w Lublinie. (PAP) Fot. Wojciech Pacewicz/PAP"
A gdzie obietnice przedwyborcze gdzie mowiono ze tak wszystko wspaniale przygotowane do "Akcji Zima""" Jak zwykle zima coniektorych zaskoczyla.
Podobnie i ja - dzisiaj rano wyjeżdżałem o 7 rano ode mnie spod domu 300 metrów prawie 30 minut potem do Krzeszowic prawie nic tylko biała droga. Od Krzeszowic mokra i czarna i 4 pługi do Balic minęły mnie a w Trzebini nic :( W nocy to chyba nikt po lokalnej Trzebini nie jeździł tylko po wojewódzkiej trasie. Ale żeby ie dołować naszej Trzebini to w Krakowie na Balickiej 3 km prawi godzinę jechałem a właściwie pełzliśmy. W widziałem waraiatów na letnich oponach no ale to w mieście panowie kręcili bączki :)
Wygląda na to, że dopiero jak się zablokuje ruch to wtedy przyjeżdża piaskarka czy pług inaczej nie ma co liczyć na nie. Dzisiaj o 6:30 jechałem do Oświęcimia, w Chrzanowie oczywiście żadnego pługu nie widziałem, w Oświęciumiu od mostu Benedykta do PKP widziałem 3.
Obfite opady śniegu są już od piątku.