Przełom Online
Pożar auta, pies w studzience i wypadek samochodowy
W środę późnym popołudniem i wieczorem, chrzanowscy strażacy nie narzekali na brak pracy. Na autostradzie A4 w płomieniach stanął samochód dostawczy, a w Chrzanowie przy ulicy Topolowej do studzienki kanalizacyjnej wpadł pies. Na dodatek, kilka godzin później, na tej samej ulicy zderzyły się dwa samochody.
- O pożarze dostawczego mercedesa dowiedzieliśmy się o godzinie 17.24. Doszczętnie spłonęła kabina pojazdu, resztę auta uratowaliśmy. Kierowcy nic się nie stało. Wyszedł z pojazdu o własnych siłach. Z ogniem walczyliśmy prawie godzinę – mówi kpt. Wojciech Rapka, rzecznik prasowy chrzanowskich strażaków.
Kilka minut przed godz. 19 strażacy ruszyli na ratunek psu, który wpadł do studzienki kanalizacyjnej przy ul. Topolowej w Chrzanowie. Używając specjalistycznego sprzętu wyciągnęli zwierzę. Wyczerpane, trafiło do lecznicy.
Na koniec dniówki, około godz. 23, dyżurny przyjął zgłoszenie o wypadku samochodowym na ul. Topolowej. Zderzyły się fiat 126p i nissan almera. Strażacy udzielili pierwszej pomocy dwóm osobom. Ofiary wypadku trafiły do szpitala.
(jk)
Komentarze
1 komentarz
Panom strażakom za ich pracę, pełną niebezpieczeństw i poświęcenia, słowa najgłębszego uznania. Wasz mundur budzi szacunek i zaufanie.