Przełom Online
Cztery godziny na papieskim szlaku
CHRZANÓW-DOLINA MNIKOWSKA. Blisko 90 rowerzystów wzięło udział w niedzielnym rajdzie „Wędruj z nami papieskimi szlakami”. Meta trasy liczącej 35 kilometrów znajdowała się w urokliwej Dolinie Mnikowskiej.
- Świetny rajd, przepiękne okolice, wspaniałe widoki – powiedziała tuż po przyjeździe na metę Alina Słowik z Chrzanowa. – Bardzo podobało mi się poranne rozpoczęcie zlotu przy kościele św. Mikołaja w Chrzanowie – zaznaczyła.
Rajd "Wędruj z nami papieskimi szlakami” zorganizowało Starostwo Powiatowe w Chrzanowie oraz Fundacja Szlaki Papieskie w Krakowie.
Pierwsi uczestnicy wyprawy rowerowej dotarli do mety około godziny 13. O godz. 14 odprawiona została plenerowa msza święta. Zlot przyciągnął nie tylko mieszkańców powiatu chrzanowskiego.
- Jestem zachwycona tą imprezą – oceniła Anna Kumor z Radomia.
(jk)
ZOBACZ TAKŻE Aktualizacja 26.04.2010, 19.02
Komentarze
8 komentarzy
Bardzo przepraszam pana redaktora Dulowskiego za pomyłkę i przez to insynuację szerzenia dezinformacji. To przez sugestię..... "Puszczę Dulowską" w tekście autorstwa pana Kamińskiego.
Owszem, był jako kardynał. To oczywiste. Jeżeli wprowadziłem w błąd, przepraszam. Pozdrawiam
~LM: faktycznie podczas wizyt w Chrzanowie i Trzebini późniejszy papież był jako kardynał Karol Wojtyła. I to jest nieścisłość. Przepraszamy. Nieścisłością jest również, że autorem artykułu jest Łukasz Dulowski. A to już zupełnie inna osoba niż Mateusz Kamiński.
Szanowny Panie Dulowski. Dla ścisłości papież Jan Paweł II nigdy w Chrzanowie i Trzebini nie był. Był za to kardynał Karol Wojtyła. A to że później został papieżem nie upoważnia Pana do szerzenia dezinformacji.
Dziękuje za obszerne wyjaśnienie panie Mateuszu.Tego właśnie w artykule brakowało. Pozdrawiam.
Ja też "za zbrodniczej komuny" wędrowałem szlakami Lenina i zastanawiałem się czy Lenin kiedyś rzeczywiście przeszedł granią Tatr. No, chyba że nieśli go na plecach wierni towarzysze ;-)
Początek był kościele św. Mikołaja w Chrzanowie, miejscu odwiedzonym przez JP II, trasa przebiegała m.in. przez klasztor oo. salwatorianów (tutaj też JPII był), finał szlaku czekał na rowerzystów w Dolinie Mnikowskiej, miejscu, które JP II także odwiedził. Można zapytać co wspólnego z Ojcem Świętym miała np. Puszcza Dulowska, odpowiedz: trasa musiała przecież jakoś zostać poprowadzona. Pozdrawiam
hmmm. A co wspólnego miał JP2 z tym szlakiem. Jakoś się nie doczytałem. No chyba że to ma być oczywiste dla każdego katolika . Ja nie wiem co papież robił na tym szlaku.Ukłony dla autora tego newsa. Pełny profesjonalizm.