Przełom Online
Nadal będziemy płacić za przejazd A4
CHRZANÓW-WARSZAWA. Trybunał Konstytucyjny nie zajmie się sprawą opłat za przejazd autostradą A4 pomiędzy Katowicami i Krakowem. Rzecznik Praw Obywatelskich rozkłada bezradnie ręce. Kierowcy nadal będą więc płacić niemałe pieniądze za podróż A4 mimo nieustannych remontów.
Sprawą wysokich opłat za przejazd autostradą na wciąż modernizowanym odcinku Rzecznika Praw Obywatelskich zainteresowali parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości: Andrzej Adamczyk i Beata Szydło.
Jak się okazało, rzecznik zajął się tematem już dwa lata temu. W listopadzie 2007 roku wystąpił do Ministra Infrastruktury. Zwrócił mu uwagę, że prace remontowe obniżyły standard podróżowania autostradą. Wskazał ponadto, że przepisy nie przewidują, aby ograniczenia w korzystaniu z autostrady, spowodowane remontami, stanowiły okoliczność, która może mieć wpływ na wprowadzenie obniżki wysokości opłat za przejazd autostradą. Stąd też, zdaniem rzecznika, obowiązujące prawo nie gwarantuje należytej ochrony praw użytkowników autostrad. Zwrócił się więc on o nowelizację przepisów w tym zakresie.
Niestety, przepisów nie zmieniono.
- W takiej sytuacji sprawą nie może się zająć Trybunał Konstytucyjny. Jego przedstawiciele nie mają bowiem zapisów prawa, do których mogliby się odnieść - wyjaśnił w liście do parlamentarzystów Stanisław Trociuk, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich.
(taj)
Komentarze
11 komentarzy
proponuję przesiąść się na pociąg (w sytuacji gdy dojeżdżamy do Krakowa) rewelacyjna sprawa z tymi nowymi pociągami, żegnajcie zapchane busy i półtorejgodzinne wleczenie się autostradą w warunkach katastrofalnych.
Problem w tym, że A4 idzie cały tranzyt wschód-zachód, i ani 79, ani 94 tego nie pomieści.
Ja nie jeżdżę tą "zwężkostradą" już od roku. Uważam że biorą pieniądze za to że można sobie w korkach postać... W sumie sami sobie gotujemy ten los, po pierwsze mamy taką dziwną naturę że jak mijamy znak informujący nas o zwężce to "ciśniemy" dalej zwężającym się pasem, bo wyprzedzimy 3 samochody, a jak nam się już pas skończy, to przecież ktoś nas wpuści... Efekt - stoją 2 pasy, a po drugie jeździmy A-4 (ja nie jeżdżę), niech stalexport zobaczy chociaż spadek ilości przejazdów... Ale to też nie jest rozwiązanie, wzmożony ruch na drodze 79 spowoduje, że i na tej drodze będą "wahadełka" bo nawierzchnia tego nie wytrzyma. Najlepsze rozwiązanie to kupić sobie chyba helikopter...
Płaczcie, płaćcie i jeździjcie dalej tą niby autostradą:P a prezesi stalexportu niech się dalej dobrze bawią:)
Takiego czegoś nie zorganizjesz, nie ma szans. Można natomiast wspierać protesty w formie podobnej do protestu motocyklistów - na czas protestu dochody są diametralnie obniżone.
To jest autostrada tylko z nazwy, wszak żadnych norm z przepisów droga ta nie spełnia.
Co do jazdy "starą drogą" przez Krzeszowice byłoby najlepszym rozwiązaniem.Nie blokowanie bramek płacąc drobnymi bo robimy tylko sobie sami na złość czekając w kolejce.Dniówka leci a kasę i tak trzeba wyegzekwować od potencjalnego kierowcy.Bardziej dotknie Stalexport jak im nagle dochód spadnie z opłat za przejazd pseudo A4.Tak jak motocykliści potrafili się zorganizować co do blokowania bramek na A4-ce tak powinni się wszyscy kierowcy zorganizować do omijania A4.O wiele szybciej się teraz jedzie starą drogą do Krakowa niż A4-ką i najważniejsze CAŁKOWICIE ZA DARMO a do tego jest porządna nawierzchnia drogi.
Popieram przedmócę .Tylko solidarność kierowców i konsekwencja może przynieść jakiś rezultat. Kierowcy powinni się skrzyknąć i przez tydzień omijać autostradę. Jak nie będą mieć wpływów przez tydzień to może wreszcie zaczną myśleć. Kierowcy to jedyny sposób aby coś wywalczyć. Pozdrawiam wszystkich,
Popieram !!!!!!
To jest temat nie do ruszenia, jak konkordat.
Jest jeden sposób na nie płacenie za przejazd. Wszyscy omijamy A4 . Może wówczas ktoś wpadnie na pomysł z Dyrekcji Autostrad że nie ma dochodu. Apeluję do wszystkich kierowców -zróbmy protest nie wjeżdżamy na A4.Może warto przemyśleć? Polecam.