Przełom Online
TRZEBINIA. Rozsypuje się nawierzchnia przebudowanego Rynku
Wykonawca przebudowy centrum miasta na nowo układa kostkę w miejscach, w których zdążyła wypaść. Nie gwarantuje jednak, że więcej problemów nie będzie.
Jesienią kończy się gwarancja na wykonane roboty w trzebińskim Rynku. Tymczasem w kolejnych miejscach pojawiają się ubytki. Kostka wyskoczyła między innymi na ul. Narutowicza, na drodze przy zachodniej pierzei czy łączniku Rynku z parkingiem za młynem.
Wykonawca w ramach gwarancji układa nawierzchnię na nowo. Nie ukrywa, że to rozwiąże problemu. Firma mocuje ją materiałem, który z czasem znika.
- Są puste powierzchnie między kostkami, bo woda wypłukuje mocujący ją materiał. Gdy jedna kostka wypadnie, pociąga za sobą kolejne. Podbudowa jest dobrze wykonana, bo nie widać na powierzchni zapadnięć. Należałoby więc zaprojektować nową dylatację i utwardzić ją bardziej plastycznym materiałem, na przykład zasypką cementową – sugeruje Grzegorz Pabian z Przedsiębiorstwa Rewaloryzacji Zabytków z Krakowa.
Problem w tym, że jest to niezgodne z projektem przebudowy Rynku. Projektant zaproponował inną spoinę.
(AJ)
Komentarze
2 komentarzy
Tak to jest jak się wymyśla 1cm szpary między kostkami. To chyba taki lokalny, trzebiński wynalazek. Bo przy ciasnym ułożeniu kostki trzeba by ze 20% więcej kamienia ułożyć. Może się nie znam, ale tak to wygląda z perspektywy prostego inżyniera. Pozdrawiam.
w dawnych latach jak budowano drogi z kostki granitowej lub bazaltowej to przetrwała ho ho wiele lat. I czołgami jeżdżono po niej. Mądre miasta nie pozwoliły sobie na zmianę starej kostki na nową. A to Polska właśnie... :(