Przełom Online
Mężczyzna, któremu spalił się dom prosi o pomoc
PODŁĘŻE. Lech Krasowski do sobotniego wieczoru, 16 maja, mieszkał w swoim domu. Następnego dnia zostało po domu już tylko rozgrzane pogorzelisko. Obecnie mieszka w stodole obok. Apeluje do firm i osób prywatnych o pomoc.
16 i 17 maja ogień dwukrotnie atakował mały domek w Podłężu w połowie zbudowany z drewna. Za pierwszym razem Lech Krasowski i jego kolega Grzegorz Łukomski, wspierani przez sąsiadów, odparli żywioł. Za drugim pojawił się on, gdy spali. Uderzył z taką siłą, że nie udało się go pokonać.
Obydwaj są trochę przygnębieni. Obawiają się, czy do zimy zdążą odbudować dom. Najważniejsze jednak, że nie stracili zapału. Teraz szczególnie potrzebują cementu, stali zbrojeniowej, desek i styropianu. Na razie m.in. przedsiębiorca z Rusocic obiecał, że za darmo da im pustaki.
Wszyscy, którzy chcą pomóc w odbudowie spalonego domu w Podłężu, mogą dzwonić do
Grzegorza Łukowskiego na numer telefonu: 602 787 966.
Komentarze
4 komentarzy
do znowu ja: Niewiem jaka jest twoja sytuacja ale widze że masz na to aby serfować po internecie a ten człowiek stracił dorobek całego życia! I mieszka w stodole... Tragedia.
do znowu ja: Ale masz dach nad głowa i to jest najwazniejsze!
a ja jestem bezrobotny i bez srodkow do zycia. Czy ktos mnie wspomoze? lub odremontuje mi dom??
Współczuje. Mam nadzieje że znajdą sie ludzie lub firmy które pomogą w odbudowie domu.