Przełom Online
Mało osób skorzystało z darmowego posiłku w Chrzanowie
Czwartek, godzina 11.55. Chrzanów, restauracja Impuls w Chrzanowie przy ul Kościuszki. Szymon Michna i Jakub Piechowiec przyszli do wiceprezesa zarządu rejonowego PCK w Chrzanowie Jerzego Palucha po ulotki informujące o rozdawaniu gorących posiłków w Światowym Dniu Walki z Głodem.
- Nasza wychowawczyni, pani Dorota Mołata, opiekuje się kołem PCK w naszej szkole. Gdy tylko dowiedzieliśmy sie o akcji od razu zgłosiliśmy się. Chcemy w ten sposób pomóc potrzebującym – podkreślają zgodnie pierwszoklasiści z I LO w Chrzanowie.
Od godziny 11 rozdają ulotki na ulicach miasta, zachęcając mieszkańców do skorzystania z pomocy.
- Ludzie różnie do tego podchodzą. Nikt nie jest jednak negatywnie nastawiony. Z reguły grzecznie odmawiają. Tylko niektórzy dopytują i pytają, czy mogą przyjść jeszcze z kimś – mówi Szymon Michna.
Chrzanowski oddział PCK organizuje akcję po raz szósty. Do tej pory posiłki rozdawano na placu Tysiąclecia.
- W tym roku zwróciliśmy się z prośbą do urzędu miejskiego o udostępnienie płyty Rynku. Władze zdecydowały o przeznaczeniu na ten cel parkingu przed restauracją Impuls. Ponieważ pogoda okazała się niezbyt sprzyjająca właściciel zgodził się na udostępnienie nam budynku restauracji. Nie da sie ukryć, że lokalizacja nie jest tak dobra jak plac Tysiąclecia czy Rynek, przez co mniej ludzi skorzysta z pomocy. Rok temu wydaliśmy 300 porcji – mówi Jerzy Paluch.
W tym roku do zakończenia akcji o godz.14 z darmowego posiłku skorzystało sto osób.
(MK)
Komentarze
7 komentarzy
an_alice, jadlodajnia z dofinansowanymi posiłkami (przez państwo) oraz rozwozenie posilków do tych, którzy ze wzgledów zdrowoto-rodzinnych nie mogą sobie radzić sami, jest realizowana od wielu lat przez Centrum Uslug Socjalnych w Chrzanowie z ul.Kubusia Puchatka. Mówi sie o nich na mieście "Puchatek" nie słyszałaś o Puchatku ? (Żeby skorzystać z takich Socjalnych Usług trzeba mieć najpierw decyzję z OPS)
Skoro w ubiegłym roku PCK robiąc akcję wydało 300 posiłków ,więc w tym chyba również było przygotowane na taką ilość. Jeżeli tak ,to co się stało z porcjami które pozostały ?
Piękna idea, ale jako jednorazowy pomysł wypada dosyć nieprzekonująco. Otworzenie jadłodajni, z dofinansowanymi posiłkami i zatrudnienie kilku osób do rozwożenia posiłków do tych, którzy z różnych względów nie mogą sobie sami radzić, byłoby o wiele lepszym pomysłem. Taki nasz odpowiednik Meals on Wheels. A jeśli licealiści faktycznie chcieliby pomóc, mogliby wtedy ustalać dyżury i sami serwować posiłki - jeden dobry uczynek i od razu do nieba bliżej. Jednorazowa inicjatywa rozdawania posiłków, w restauracji bądź w centrum miasta wydaje mi się cokolwiek nieprzemyślanym pomysłem. Przede wszystkim tylko długofalowa akcja, która miałaby rozpropagować w ogólne informację o takim pomyśle przyniosła by skutek, bo zapewne do wielu ludzi informacja o akcji nawet nie dotarła. Do wielu ludzi starszych, schorowanych najczęściej takie informacje docierają za pośrednictwem księży i sióstr zakonnych oraz Caritasu, dlatego taką akcję lepiej robić w koordynacji z nimi. No i przychodzenie po darmowe posiłki, serwowane jak w poprzednim roku w centrum miasta też nie wydaje mi się najmądrzejsze - dla wielu ludzi jest to bariera wstydu nie do przebicia. Mimo wszystko, słowa uznania dla licealistów - za dobre chęci i serce.
Czwartek, godz. 11... Młodzież I LO zamiast się uczyć, rozdaje ulotki...
Ludzie sie wstydzą...
..ale jakie te posilki... jak bym wiedzial to tez bym cos przekasił.........
walka z głodem i pomoc potrzebującym jeden dzień w roku? A gdzie pozostałe 364 dni? Akcja pokazówka PCK czyli - Pusta Czcza Komedia