Przełom Online
TRZEBINIA. Maria Lipka skończyła sto lat
We wtorek jubilatce gratulowali przedstawiciele gminy. Wcześniej mieszkanka Sierszy świętowała stulecie w gronie najbliższych. Był szampan i wspomnienia.
Pani Maria pochodzi z Ciężkowic. Większość życia spędziła jednak w Sierszy. Stąd pochodził jej mąż i tu zamieszkali po ślubie. Przy ul. Bocznej wybudowali drewniany dom. Dziś w tym miejscu stoi nowy, murowany budynek. Jubilatka zyje w nim razem z córką Jadwigą Cekierą i jej mężem Zbigniewem. Jest otoczona troskliwą opieką. Tylko na zimę przenosi się do Krakowa, do drugiej córki, która także się nią opiekuje.
- Mama jest z zawodu nauczycielką. Uczyła języka polskiego w szkołach w Ciężkowicach, Gaju, Sierszy i Mętkowie. Często pomagała też w nauce dzieciom z okolicy. Gdy była młodsza lubiła pracować w przydomowym ogródku. Przyjemność sprawiało jej też szydełkowanie. Jest osobą niezwykle pobożną. Co niedzielę słucha transmisji mszy świętych w radio – mówi córka Jadwiga Cekiera.
W niedzielę w kościele w Sierszy odprawiona została msza w intencji jubilatki. Potem w domu odbyła się uroczystość rodzinna. Wszyscy życzyli pani Marii przede wszystkim zdrowia. Był szampan i dużo wspomnień. Stulatka przeżyła dwie wojny światowe, urodziła czworo dzieci, doczekała się czworga wnucząt i pięciorga prawnucząt.
We wtorek życzenia złożyli jej osobiście także przedstawiciele gminy. W prezencie dostała kosz kwiatów i wełniany koc.
- Mamie wreszcie przestanie być zimno – żartują bliscy.
(EJB)