Gospodarka
MIĘKINIA. Pokazali możliwości samochodów na prąd
Wystarczy 6-7 godzin ładowania, żeby przejechać takim autem 130 km. Elektryczne rowery ładuje się krócej. W poniedziałek w laboratorium odnawialnych źródeł energii Akademii Górniczo-Hutniczej zorganizowano pokazy pojazdów na prąd.
- Zależy nam na promowaniu dobrych praktyk z zakresu niskiej emisji, energii odnawialnej oraz elektromobilności zwłaszcza w obszarach turystyki – mówi Michał Kaczmarczyk z firmy GLOBEnergia będącej organizatorem spotkania.
Zainteresowani mogli pojechać elektrycznym samochodem. Z zewnątrz wcale nie różni się od zwykłego auta.
- Myślę, że w Polsce takich samochodów na razie jest kilkaset, ale niebawem to się powinno zmienić, gdyż są to auta niezwykle ekonomiczne. Jeśli w taryfie nocnej za pobór prądu przez 6 godzin płacę ok. 6 zł, to właśnie tyle kosztuje mnie pokonanie 130 km – mówi Przemysław Mikosz właściciel elektrycznego nissana.
W salonie taki samochód wart jest ok. 130 tys. zł, ale zawsze można kupić tańsze auto kilkuletnie. Problemem jest mała liczba stacji szybkiego ładowania – obecnie cztery w Polsce, w tym dwie w Krakowie, ale jak ocenia Przemysław Mikosz, z roku na rok ich liczba będzie rosła.
(e)
Komentarze
3 komentarzy
Niestety, to niewypał, europa odchodzi od tych rozwiązań, Stefanek napisał na temat, no ale we wsi festyn , tak że spoko, dla gawiedzi może być :)
Druga sprawa to cena i zasięg tych samochodów. Średnioroczna oszczędność to około 7500zł, więc około 10 lat musi nam się inwestycja zwracać, aby wyjść na plus. Oczywiście uwiązani jesteśmy do miejsca zamieszkania.
Wszystko pięknie i ładnie wygląda, ale dlaczego nikt nie podaje cen utylizowania starych akumulatorów i serwisowania takich pojazdów ?