Do poczytania
Jak skowronek i sowa
Ja gotuję. Mąż specjalizuje się tylko w przygotowywaniu herbaty. A! Przepraszam! Danie, które wychodzi mu idealnie, to pieczone ziemniaki. Zawsze, gdy jeździ do akcji, to się denerwuję. Nawet teraz, po latach. Nie śpię, czekam. Ale to jego życie, jego żywioł - o Marku Bębenku, komendancie Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie, opowiada jego żona Bogusława.
0
Bogusława Bębenek Fot. Ewa Solak
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Dostęp do pełnej treści artykułu poprzez mikropłatności, koszt 0.50 zł.
Zaloguj się i przedź do płatności